Film Magazyn Recenzja 

Ecce Homo, czyli najlepszy film retrospektywy Slow Film Festival – recenzja krótkiego metrażu Dimitara Kutmanova

Obserwując uważnie zmiany w świecie kina artystycznego można zauważyć, jak interesująco rozwinął się nurt  “slow cinema”. Gdy jeszcze kilka lat temu, garstka twórców (w tym Bela Tarr, Fred Kelemen) inicjowała ten zupełnie nowy kierunek, obecne grono jego reprezentantów poszerza się o nowsze nazwiska,  a ich dzieła zbierają coraz większą liczbę sympatyków (na rodzimym podwórku chociażby na MFF Nowe Horyzonty). Promocją krótkometrażowych produkcji ów nurtu zajmuje się Slow Film Festival, który z racji pandemii, zorganizował retrospektywę online dziesięciu wybranych filmów. Mimo niewielkiej liczby prezentowanych obrazów można było zaobserwować bogatą różnorodność stylów…

Read More
Film Magazyn Recenzja 

Kratt: Bajka ludowa z Estonii – recenzja filmu „Listopad”

Zaczyna się serią przepięknych czarno-białych ujęć skąpanego w śniegu krajobrazu, z akompaniamentem niepokojącej muzyki. Szybko uświadomimy sobie, że estetyka kontemplacyjnego slow cinema jest jedynie złudną otoczką. Oto bowiem pojawia się znana z estońskiej mitologii postać Kratta, dziwacznej, trójnogiej kreatury, wyglądającej jak zepsute narzędzie rolnicze z przytwierdzoną czaszką zwierzęcia hodowlanego. Jeśli dodać do tego fakt, że stworzenie to najpierw porywa krowę, po czym zamienia się w śmigło oraz leci z nią przez kilka hektarów, a następnie plując smołą krzyczy „daj robotę”, domyślimy się, że raczej nie przyjdzie nam obcować ze zwyczajnym…

Read More
Film Magazyn Recenzja 

Z tego co było – Recenzja filmu „Sezon diabła”

Legendarną nieprzystępność kina Lava Diaza najlepiej obrazuje chyba fakt, że jeszcze przed połową seansu jego najnowszego filmu na Nowych Horyzontach, salę kinową opuściło kilkanaście osób. Abstrahując od braku rozsądku ludzi, którzy najwyraźniej kupili bilet nie wiedząc czego się spodziewać, całkowicie rozumiem ten brak cierpliwości,  tym bardziej, że w tym roku Filipińczyk dołożył kolejną cegiełkę do hermetyczności swojego stylu. „Sezon diabła” to nie tylko kolejna czterogodzinna, czarno – biała, pełna kilku(nasto)minutowych ujęć produkcja. Tym razem Diaz postanowił zrezygnować nawet z normalnych dialogów i opowiedzieć historię w konwencji…opery. 

Read More