Kiedy James Cameron odbierał Oscara za reżyserię za „Titanica”, wykrzyczał całemu światu, że jest królem świata (I’m the King of the World), za swoim bohaterem Jackiem, zagranym przez Leonardo DiCaprio. Tytuł króla świata po 3. dniu tokijskich mistrzostw świata w lekkiej atletyce należy się Mondo Duplantisowi, który przebił kolejną dotychczas nieosiągalną granicę w skoku o tyczce, skacząc 6 metrów 30 centrymetrów. To jego 14 rekord świata.
Konkurs w 3. dniu MŚ w Tokio od początku zapowiadał się na historyczny. Większość skoczków zatrzymała się na wysokości 5,95m, która dała brązowy medal Australijczykowi Kurtisowi Marschallowi, który zrzucił z podium wielokrotnego medalistę Amerykanina Sama Kendricksa (także 5,95m).
Na poziomie 6 metrów zatrzymał się Emmanouil Karalis, którego próby na wysokości 6,10m i 6,15m były jednak zaskakująco udane. Ciekawe czy gdyby którąś z nich Karalis zaliczył, Mondo zacząłby się denerwować. Trudno jednak nawet stawiać taką tezę, zważywszy, że obydwie wysokości Duplantis zaliczał w pierwszej próbie, zmuszając ambitnie walczącego o złoto Greka, do podnoszenia wysokości o 5 centrymetrów. Jego nadzieje zakończyły się kolejnym, już wyraźnym niepowodzeniem na 6,20m.
Wtedy w grze pozostał tylko Il Re del Mondo…Duplantis. Dwa pierwsze podejścia na wysokości 6,30 zrzucił minimalnie, choć szczególnie przy drugiej zaliczenie wydawało się realne. Wtedy Mondo podszedł do ostatniego podejścia do przeskoczenia poprzeczki oznaczającej nowy rekord świata. Wydawało się, że wykonana już na dużym zmęczeniu trzecia próba także się nie powiedzie, ale poprzeczka, która podskoczyła, pozostała na swoim miejscu. Tym samym rekord świata został poprawiony już o 14 centymetrów, od momentu, kiedy w 2014 roku poprzeczkę na 6,16m pokonał Renaud Lavillenie.
Mondo ma na swoim koncie 2 tytuły olimpijskie, 3 mistrzostw świata na otwartym stadionie i 3 w hali. Dodając do tego 3 czempionaty Starego Kontynentu i 5 triumfów w Diamentowej Lidze, trzeba go określić nie tylko najlepszym lekkoatletą świata, ale chyba bez większych wątpliwości jednym z najwybitniejszych sportowców świata, występujących w indywidualnej konkurencji. Osiągnięciami dorównać mu pewnie może Novak Djoković, którego perspektywy na przyszłe sukcesy są jednak ograniczone przez wiek.
Mondo kończący w listopadzie 26 lat, zdaje się mówić „Czekam na więcej”. Podobnie jak kibice królowej sportu, którzy dodają od siebie głośno i wyraźnie:
Kiedy 6,40m? 🙂

Dodaj komentarz