Bez kategorii Film Magazyn Recenzja 

Podsiadło kłamał, fale są – recenzja ‚Waves’

Przy całej sympatii do Dawida Podsiadło, nie słuchajcie go, bo fale zdecydowanie są. ‚Waves‚ autorstwa Traya Edwarda Shultsa (‚It comes at night’) jest wzruszającą sagą rodzinną osadzoną wokół pewnego tragicznego wydarzenia i wątku młodego czarnoskorego mężczyzny, który będąc jego uczestnikiem wpływa na losy wszystkich sobie bliskich osób. Chłopak (Kelvin Harrison Jr), któremu do tej pory wszystko przychodziło w życiu raczej z łatwością, od domu z basenem i szczęśliwej rodziny rodem z reklam płatków sniadaniowych, przez drogi samochód i piękną, wrażliwą kobietę u swego boku, aż po sukces sportowy i szanse…

Read More
Bez kategorii Film Klasyka Magazyn Recenzja 

Tajemnica, surrealizm i wspomnienia – recenzja ‚Zeszłego roku w Marienbadzie’

A jednak tej ciężkiej nocy, z minuty na minutę, suche trawy wzgórza zaroiły się od ludzi, którzy tańczyli, spacerowali i kąpali się w basenie, zupełnie jak wczasowicze, bywalcy Teques albo Marienbadu. – Wynalazek Morela, Adolfo Bioy Casares Ciężka to była zaiste noc po pierwszym seansie ‚Zeszłego roku w Marienbadzie‚ Alaina Resnais, którego dane mi było doświadczyć w sali kinowej Szkoły Filmowej w Łodzi. Z minuty na minutę niesamowite myśli zaroiły się w mojej głowie, interpretacja goniła interpretację, a obrazy autorstwa Sachy Vierny zaczęły mi się plątać z malarskimi osiągnięciami surrealisty…

Read More
Bez kategorii Film Magazyn Recenzja 

Gotowy czy nie, zobacz ten film w kinie – recenzja ‚Zabawa w pochowanego’

‚Zabawa w pochowanego’, jak sama nazwa wskazuje, ma dostarczać rozrywki, wykorzystując w tym celu krew, śmierć, zwłoki i z tego konkretnego zadania się wywiązuje. Przypomina debiut reżyserski Jordana Peele’a w wersji brutalnej samoświadomej czarnej komedii. Odnosząc się do dosłownego tłumaczenia oryginalnego tytułu (‚Ready Or Not’), film nie pyta widza czy jest gotowy na szaleństwo opętanej chciwością klasy burżuazyjnej, pakty z diabłem i rytuały satanistyczne. Akcja wchodzi na najwyższe obroty po pierwszym kwadransie filmu i nie spuszcza z tonu aż do samego widowiskowego finału zatopionego w karmazynowym kolorze. Równie mało czasu…

Read More
Bez kategorii Film Magazyn Recenzja 

Mam negatywne myśli, czyli recenzja ‚Jokera’

‚Joker’, albo ‚King of Tragedy’, parafrazując tytuł słynnego filmu autorstwa jednego z największych żyjących i nadal pracujących reżyserów, Martina Scorsese. Owo porównanie samemu narzuca sobie Todd Phillips, który po kilku obrazach opierających się na najniższej formie rozrywki, postanowił „dorosnąć” i nakręcić mroczny dramat, wykorzystując chodliwą platformę komiksową, badając osamotnioną, chorą psychicznie jednostkę w społeczeństwie, które się jej wypiera i pozbawia jakiejkolwiek pomocy. Problem w tym, że z ambitnego przedsięwzięcia zrodziła się wydmuszka z płytkim podejściem do wspomnianego tematu. Wykorzystuje przy tym nie tylko narracyjne, ale i wizualne tropy żywcem przerysowane…

Read More
Bez kategorii Film Magazyn 

Najlepsze polskie filmy 2018 roku zdaniem Kalejdoskopu!

Ten rok upłynął nam pod znakiem naprawdę świetnego polskiego kina. W naszej topce znalazły się dzieła uznanych twórców, ale jest też tutaj sporo świeżej krwi. W napięciu czekamy zwłaszcza na dalsze poczynania reżyserzyc, i życzymy sobie, by każdy rok przynosił tyle świetnych rodzimych produkcji!

Read More
Bez kategorii Magazyn Recenzja 

Lingua Nada „Snuff”

Myślisz : Tame Impala, ale to też się zmienia. Robi się dość elektronicznie, egzotycznie, indyjsko, szybko, energicznie, sakralno-kosmicznie i mega noiseowo. Pozornie chaotyczne, a zaskakująco łatwe w odbiorze brzmienie. Niebanalne, bo sklasyfikować je ciężko. A nazwa tego co grają, miałaby ze dwanaście członów, wiec oszczędzę czytającym zachodu i konsternacji, a sobie silenia się na wprowadzanie takiego nazewnictwa. Idealny przerywnik miedzy porannym Tomem Pettim w „Antyradiu”, a wieczornym „Killing Me Softly” na „Złotych przebojach”. Album jest dokładnie jak okres dnia łączący przedpołudnie, południe i popołudnie – różnica jest drobna, ale nie…

Read More
Bez kategorii 

KONCERT AGNES OBEL WE WROCŁAWIU [RELACJA]

Znacie to uczucie, gdy muzyka na żywo jest o niebo lepsza niż wtedy, gdy słuchacie jej z płyty? Stajecie się wtedy jej częścią, uczestniczycie, macie okazje usłyszeć ją na nowo w innej wersji…         Tak właśnie było na koncercie Agnes Obel, który odbył się 30.05.17 w Sali Audytoryjnej WCK we Wrocławiu. Pochodząca z Kopenhagi artystka na stałe mieszkająca w Berlinie naprawdę mnie oczarowała i (sądząc po owacjach na stojąco) nie tylko mnie. Agnes Obel to człowiek orkiestra – śpiewa, od małego gra na fortepianie, jest autorką tekstów i kompozytorką. Wiele z…

Read More
Bez kategorii 

Wernisaż wystawy „Spotkania przy pracy” [Fotorelacja]

W zeszły poniedziałek byliśmy w Domku Miedziorytnika i wzięliśmy udział w wernisażu wystawy Spotkania przy pracy autorstwa Klary Rozpondek, Wery Śliwowskiej, Kateriny Dasko, Estery Gundlach i Eugenii Tynnej. Wstęp jest darmowy, więc jeśli jeszcze jej nie widzieliście, zachęcamy do odwiedzenia rezydencji przy ul. Śwętego Mikołaja 1. Macie na to czas do 4.08.2017, a póki co możecie poprzez te zdjęcia odbyć wirtualny spacer po wystawie.

Read More
Bez kategorii Film Magazyn 

Zamek Czocha, Harry Potter i Dobry listonosz [wywiad]

– W tym filmie rozpoznali się nawet widzowie z Ameryki, którzy obejrzeli go na festiwalu Sundance. Podobne wydarzenia mają miejsce na granicy z Meksykiem. Za ważny temat uważam granicę – potrzebę jej posiadania i to, co z nami robi. Dlatego boję się zamknięcia granic. Utrudnia to podróżowanie, ale też odkrywanie, kooperację i dzielenie się – mówi Michałowi Hernesowi Tonislav Hristov, zwycięzca nagrody Grand Prix Dolnego Śląska 14. edycji Millennium Docs Against Gravity za film Dobry listonosz. Wioska, której mieszkańcom przygląda się reżyser, przez wieki była nazywana Wielką Bramą z powodu sąsiedztwa z Imperium…

Read More
Bez kategorii Film Magazyn 

„Obcy: Przymierze” – ale to już było!

Na całe szczęście nie odczuwam wielkiej zażyłości emocjonalnej z serią o „Obcym”. Na szczęście, bo jak na wskrzeszenie kultowej marki po tak wielu latach film wypada niesamowicie blado, nieefektownie i bezcharakternie, czego zazwyczaj nie możemy zarzucać innym ”wskrzeszeniom po dekadach”, jak np. „Przebudzenie mocy”, które mimo masy innych wad starało się jednak pozostać zapamiętane w świadomości masowego widza. Zwłaszcza, jeśli Ridley Scott próbuje wcielić w życie tak rewolucyjne dla marki koncepty jak kolejny typ ksenomorfa, geneza obcych, dywagacje nad sztuczną inteligencją, miłość, kolonizacja i seks pod prysznicem. Niestety, zabiera się za…

Read More