Gówno na trawniku, gówno na chodniku. Gdzie nie patrzysz, tam gówno i smród.
Nikt nie przekona mnie, że pies w mieście to dobry pomysł. Jeśli sprzątasz po swoim czworonogu – okej, w porządku, nic do ciebie nie mam. Ale jeżeli sprzątanie odchodów masz w nosie (i w konsekwencji ja mam w nosie przykry zapach), to delikatnie mówiąc, nie myślisz.
Chcesz mieć psa – kup se działkę na przedmieściach, postaw budę i niech zwierzak hasa po ogródku. Chcesz mieć psa w mieście – bierz woreczek i zbieraj po nim kupy. Zbierz je wszystkie, zanim ktoś będzie szedł normalnie chodnikiem, wdepnie i niemiłosiernie się wkurzy.
A wtedy być może zapragnie powtórzyć wyczyn Adasia Miauczyńskiego z „Dnia świra”.
https://www.youtube.com/watch?v=J38txXW6Z7I
Paweł Wojciechowski