Fascynacja sztuką, poszukiwanie nowej pasji, a może po prostu zwykła ciekawość przyciągnęła ludzi do Ogrodu Akademii Sztuk Pięknych przy ul. Traugutta. Odbywał się tam Wrocławski Festiwal Wysokich Temperatur. Przyszli nie tylko ludzie młodzi, utalentowani plastycznie, ale również rodzice z dziećmi. Podczas imprezy można było wszystkiego dotknąć, odkryć rąbek tajemnicy sztuki ceramicznej i odlewniczej. Warto postawić sobie pytanie: Skąd wzięła się nazwa Festiwal Wysokich Temperatur ? Odpowiedź jest bardzo prosta: do wypalania wyrobów ceramicznych i szklanych służą piece. Temperatura w piecu, w którym kształtowano szkło, dochodziła do 1100 – 1400 °C. Uroku festiwalowi dodał jeszcze fakt, że odbywał się w Ogrodzie ASP, gdzie oprócz mnóstwa zieleni znajdziemy różnorodne rzeźby. Każdy mógł wziąć udział w warsztatach z koła garncarskiego (powstawały zatem wszelakie wazoniki i garnuszki) oraz odlewania żeliwa (tu mieliśmy szansę otrzymać odlew z własnoręcznie wykonanej formy). Ten festiwal ma na celu nawiązanie dialogu z potencjalnym odbiorcą dzieła sztuki oraz zaprezentować sposób, w jaki one powstają. Dzieło sztuki to w końcu nie tylko – jak nam się zwykle wydaje – inspiracja artysty, lecz przede wszystkim ciężka praca, która wymaga od człowieka dużo cierpliwości. Do tworzenia wyrobów ceramicznych i szklanych stosuje się więc także hutnicze metody. Zostały zorganizowane także dwie wystawy – można było obejrzeć wyroby ceramiczne i szklane wykonane przez studentów Akademii Sztuk Pięknych z Wydziału Ceramiki i Szkła, nad którymi pieczę sprawowali m.in. prof. Zbigniew Horbowy i prof. Małgorzata Dajewska (Katedra Szkła). Wrocławski Festiwal Wysokich Temperatur nie tylko kształci w zakresie sztuki, ale również rozwija kulturalnie. Możemy poznać coś nowego. Trudno jest przecież na co dzień zobaczyć, jak powstaje dzieło sztuki. Impreza cieszyła się ogromnym zainteresowaniem, ponieważ charakteryzuje się oryginalnością. Oby więcej takich! Kinga Czernichowska