Trudno nie zgodzić się ze stwierdzeniem, że ostatnie lata były świetnym okresem polskiej i światowej kinematografii. Konieczność zamknięcia się w krótkiej liście była nieunikniona, a jednocześnie niezwykle trudna do zrealizowania. Poniżej moja dwudziestka najlepszych filmów ostatnich 10 lat.
Top 20-11
20. Koneser, 19. Służąca, 18. Bacurau, 17. Coco, 16. Dusza i ciało, 15. Nić widmo, 14. Kosmos, 13. Nienawistna ósemka, 12. Grand Budapest Hotel, 11. Portret kobiety w ogniu
Top 10-1
10. Drżące trąby
czyli jednej z najbardziej niezwykłych krótkich metraży, która pozostanie na zawsze w moim sercu.
9. Whiplash
czyli o sile muzyki, determinacji i piekielnym J. K. Simmonsie.
8. Monument
czyli jak powinno się kręcić polskie kino (nie mogę doczekać się kolejnej produkcji Jagody!).
7. Joker
czyli jedna z najlepszych kreacji postaci poprzez kolory, światło i przestrzeń w dziejach kina.
6. Zabicie świętego jelenia
czyli grecka nowa fala w nietypowym wydaniu ujmująco czerpiąca z mitologii, pozostawiająca sporo miejsca dla własnej interpretacji.
5. Lato
czyli niekończące się wakacje wypełnione świetną muzyką, pięknymi zdjęciami oraz niesamowitymi wstawkami animowanymi.
4. Parasite
czyli jak połączyć niemal wszystkie gatunki filmowe w jeden i jednocześnie stworzyć dzieło kompletne.
3. Anomalisa
czyli prawdopodobnie jedna z najlepszych animacji tego wieku, która porusza niesamowicie istotne wątki, doprowadzając widza nie tylko do łez, ale przede wszystkim rozmyślań nad własną egzystencją.
2. Zimna wojna
czyli prosta historia opowiedziana w nieprosty sposób za sprawą zdjęć, muzyki oraz ciszy – dziękuję za ten film i czekam na kolejny.
1. Sól ziemi
czyli jak niepozorny dokument może utkwić w pamięci i sercu poprzez nieocenioną wartościowość oraz piękno.