Pierwszego dnia marca wrocławianie mieli okazję poznać wschodzącą artystkę, nową twarz muzyki R&B w Polsce – Rosalie. Ta młoda, tryskająca pozytywnymi vibe’ami poznanianka urodziła się w Berlinie, jednak głównie wychowywała w Polsce. Spotkanie odbyło się w Tonach, bardzo świeżym, kreatywnym miejscu. Tony to strefa twórcza, happeningi, warsztaty muzyczne dla dzieci, młodzieży i dorosłych. Czuje się, że to coś więcej, niż tylko pomieszczenie przy dawnym Dworcu Świebodzkim.
Muzyka towarzyszyła Rosalie od dziecka. Jednak jak twierdzi, woli zajmować się śpiewem, niż grą na instrumentach. I trzeba przyznać, że wychodzi jej to fenomenalnie. Początkowo po szkole średniej wybrała się na studia, jednak zrobiła odważny krok. Zrezygnowała ze zwyczajowej ścieżki edukacji, aby w stu procentach poświęcić się swojej pasji.
Pod tym pseudonimem artystycznym występuje już od trzech lat, ma za sobą epkę, kilka singli oraz mnóstwo koncertów (mówi, że scena jest jej żywiołem). Te wszystkie działania doprowadziły ją do spełnienia marzenia, jakim było wydanie albumu „Flashback”. To o nim głównie dyskutowaliśmy.
Zastanawialiśmy się jak doszło do tego, że jeden album jest tworzony w kooperacji z tak wieloma producentami. W odpowiedzi Rosalie poczęstowała nas krótką historyjką, jak to jej agent zamknął ją na godzinę tylko z laptopem, kartką, ołówkiem i zadaniem wymienienia 20 producentów, z którymi chciałaby nawiązać współpracę. Jak się okazało, wcale nie był to aż tak szalony pomysł.
Przy okazji również zapytaliśmy jak doszło do jej współpracy z Alkopoligamią. Rosalie nie ukrywa, że swój udział miał w tym między innymi Mateusz Holak, który powiedział komu trzeba o tym, że poznanianka szuka swojego miejsca, a że „góra” wytwórni rzekomo była pod dużym wrażeniem jej twórczości, to losy nie mogły potoczyć się inaczej.
Artystka przyznaje, że woli tworzyć w języku angielskim. Wydaje się być on typowy dla muzyki R&B. Po polsku trudniej o odpowiednie wybrzmienie pewnych subtelności, które są esencją tekstów dla tego gatunku. Jednak Rosalie przełamała tę barierę i jest zadowolona, ponieważ twierdzi, że na koncertach fani chętniej śpiewają razem z nią, bardziej się angażują.
Tekst: Maciej Rydel i Gośka Lewińska.
Zdjęcia dzięki uprzejmości gospodarza spotkania – Tony.