Mamy to! Płyta, na którą ze zniecierpliwieniem czekałem od 10 listopada – dnia, w którym opublikowany został pierwszy singiel On Hold – została wydana i, ku mojej radości, mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że dorównuje genialnemu debiutowi, a w kilku aspektach nawet go przerasta.