W kontekście nowego serialu Netflixa, jedna rzecz wydaje mi się niemożliwa do zakwestionowania: Damian Chazelle, bez wątpienia najbardziej ekscytujący reżyser młodego pokolenia na świecie, i jego scenarzysta Jack Thorne mieli pomysł na opowiedzenie historii bohemy artystycznej Paryża. Szkoda, że potem spotkali się z mocodawcami, którym ta idea nie podeszła. Wyobrażam…