Kojarzony z Kinem Nowej Przygody, Steven Spielberg idealnie wpisuje się do grona szanowanych dziadków kina. Mam na myśli takich twórców, jak Ridley Scott czy Martin Scorsese. W czasie gdy z nadzieją wypatrujemy premiery „The Irishman”, Scott raczej zawodzi publiczność w swoich ostatnich produkcjach. Jak na ich tle wypada „Czwarta władza”…