Festiwal Millenium Docs Against Gravity doczekał się już piętnastej edycji. Jak co roku w repertuarze znajdziemy mnóstwo dobrych filmów do wyboru. Ze względu na moje kiełkujące zainteresowanie kolarstwem, natychmiastowo uwagę skierowałem ku dokumentowi „Czasówka. Próba charakteru”.
Poprzedni film szkockiego reżysera, Finlaya Pretsella, to krótkometrażowa historia konkursu fryzjerskiego w murach więzienia („Cutting Loose”). Tym razem twórca postanowił sportretować Davida Millara, kolarza, który odnosił zwycięstwa etapowe w słynnych Tour de France, Giro d’Italia i Vuelta a España. Niestety blask tych sukcesów został przykryty cieniem afery dopingowej. Po dwóch latach zawieszenia, bohater wrócił do profesjonalnego uprawiania sportu. Na kadrach filmu skruszony Millar wyraża nadzieję, że jego przypadek finalnie będzie miał pozytywny wydźwięk, że młodsi kolarze nie powtórzą jego błędu.
Dokument można podzielić na trzy nieregularne części: wywiad prowadzony z Millarem, zdjęcia z tras wyścigów (również bezpośrednio z kamery przymocowanej do roweru) oraz relacja z samochodu supportującego team sportowca – Garmin-Sharp. Całość rozpoczyna się słowami bohatera, jak w 1992 roku zakochał się w Tour de France, jak zrodziła się jego pasja.
„Time Trial” (tytuł oryginalny) jest gratką dla fanów kolarstwa szosowego. Ciężko, aby taki film nie traktował o motywacji, walce z samym sobą i z przeciwnościami losu – na trasie i w życiu. Millar opowiada o swoich ulubionych elementach wyścigu, czyli tytułowych czasówkach. Śrubując jak najlepszy wynik zadaje fizyczny ból. Sobie i wszystkim innym, którzy zdecydują się go gonić. Zastanawia się dlaczego to robi i tłumaczy, że czerpie energię z pasji do sportu. Śmieje się, że kolarze to banda idiotów trenująca ciężej i ciężej, tylko po to, aby jeszcze bardziej cierpieć na trasie.
Ocena: 7/10