Pierwszy zwiastun o nowych przygodach Spider-Mana zawisł w sieci już na początku grudnia 2017 roku. Budziło to pewną konsternację, gdyż dopiero co Peter Parker w interpretacji Toma Hollanda wkroczył w szeregi Avengers. Zapowiedź Spider-Man Uniwersum bardziej przypominała coś w stylu Ghost in the Shell niż filmy o człowieku pająku, do których zostaliśmy przyzwyczajeni przez 15 lat, co więcej w tym wydaniu pod maską kryję się Miles Morales zamiast Petera Parkera. Na dodatek za części kreatywną tego projektu odpowiadają Phil Lord i Christopher Miller (21 Jump Street, Lego Przygoda).
Miles to młody chłopak z Brooklynu, który właśnie zmienia szkołę. Pochłonięty odnajdywaniem się w nowym środowisku i realizowaniem swoich pasji zostaje ukąszony przez pająka i musi jeszcze znaleźć czas, aby dowiedzieć się jak korzystać z nowych zdolności. Pomogą mu w tym najróżniejsze wersje Spider-Manów z alternatywnych rzeczywistości.
W czasach kiedy każda duża wytwórnia chce mieć własne uniwersum filmowe czy to z superbohaterami, czy klasycznymi potworami, czy też kierowcami szybkich samochodów,
Sony przedstawia Spider-Man Uniwersum. To film całkowicie autonomiczny, i każdy dla kogo będzie to pierwsze spotkanie z człowiekiem pająkiem w jakimkolwiek wydaniu nie będzie miał problemu z odnalezieniem się w tym świecie. Jeśli jednak ktoś jest już dobrze zaznajomiony z przyjacielskim Spider-Manem z sąsiedztwa będzie miał dodatkową frajdę z wyłapywania tony nawiązań do innych dzieł. Już styl animacji daje nam do zrozumienia, że obcujemy z dziełem komiksowym. Nie raz na ekranie będą wyskakiwały onomatopeje towarzyszące różnym ciosom i krzykom, a sam obraz przypominający druk wielokrotnie będzie się dzielił na charakterystyczne kafelki.
Prawdziwą siłą tej produkcji jest para głównych bohaterów, którzy w świetny sposób obrazują obie strony tego samego medalu. Z jednej strony Miles, który przeżywa te wszystkie nastolatkowe rzeczy związane z odnalezieniem własnej tożsamości i dogadaniem się z najbliższymi. Z drugiej strony alternatywna wersja Petera Parkera, który ma ponad 40 lat jest już zmęczony życiem, którym zostało mu niewiele prócz bycia Spider-Manem. Obie postaci są szalenie autentyczne. Zarówno Miles, który jest zwyczajnym chłopakiem jakiego większość z nas mogła spotkać na swojej drodze w szkole średniej, jak i zagubiony Parker, który w pewnym momencie życia się potknął i nie wiedział jak to naprawić. Pozostałe postaci, choć mają mniej czasu ekranowego i są wykorzystywane bardziej w charakterze komediowym również pogłębiają ogólny wizerunek superbohatera.
Spider-Man Uniwersum jest kwintesencją adaptacji komiksu w każdym calu od szalonego, skomplikowanego i mało popularnego konceptu jakim jest Spider-Verse przez unikalną animację po bohaterów, którzy potrafią szczerze rozbawić i wzruszyć, a widz po zakończeniu seansu za nimi tęskni.
Ocena: 9/10