Wielu pamięta jeszcze serial „Pitbull”. Nie należy to do odważnych stwierdzeń, na ogół słyszy się teksty z serialu, czy to o ogórku, śrubie czy naklejkach. Jeszcze bardziej jest to widoczne jeśli zauważymy jaką popularnością cieszą się inne, nowsze produkcje reżysera serialu. „Pitbull. Niebezpieczne Kobiety” był jednym z najczęściej oglądanych filmów…
Autor: Jan Krzakowski
Nowy oblicze kina – Neil Breen od podszewki
Na łamach Kalejdoskopu pojawił się felieton o kinie kiczu, w którym starałem się przybliżyć fenomen filmów tak złych, że z czasem stają się produkcjami kultowymi. Większość ludzi zaznajomionych z kinem, a zwłaszcza z kinem kiczu, rozpoznaje Wiseau (The Room) lub Nguyen (Ptakodemia) jako czołowe nazwiska w kategorii kina tandety. Jednak…
W miłości do kiczu
Tommy wchodzi do kwiaciarni. Ekspedientka pyta się, w czym może pomóc. Tommy, podchodząc do lady, wita się i prosi o bukiet czerwonych róż. Ekspedientka, witając się, przejawia zaskoczenie, nie zdając sobie sprawy, że to Tommy. Tommy potwierdza bycie Tommy’em i pyta się, ile kosztują. Ekspedientka odpowiada, że 18 dolarów….
Czy śpiewem można wielbić boga? „Jesus Is King” Kanyego Westa
Niczym Kanye West w swojej nowej płycie, mam potrzebę wyznania grzechów. Nigdy nie byłem wielkim fanem Kanyego Westa ani jego muzyki, chociaż potrafię docenić wiele z jego utworów. Według wielu zagorzałych fanów tego rapera moje muzyczne preferencje dyskredytują mnie od napisania recenzji. Z takim przeświadczeniem przyjmę tą krytykę i powiem…
Skąd pochodzimy? Kim jesteśmy? Dokąd zmierzamy? – recenzja „Synonimy”
Nie zaskakuje, jak dobrze przyjęty został nowy film Nadava Lapida, filmowca i filozofa. Złoty Lew na festiwalu Berlin International Film Festival jest w pełni zasłużoną nagrodą. Nie bez znaczenia jest fakt, że film zawiera silne wątki autobiograficzne. Myślałem, że „Synonimy” to kolejny ciężkostrawny film, jakich wiele mieliśmy okazje zobaczyć….
Nie mój Joker
Niedawna premiera filmu Joker wstrząsnęła kinami na całym świecie. Najbardziej rozpoznawalny złoczyńca w pop-kulturze nareszcie otrzymał swój film. Całe dwie godziny z Jokerem, bez batmanowych gadżetów, epickich scen akcji, pamiętnych konfrontacji, oraz samego Batmana. Nie ukrywam, że byłem bardzo zainteresowany nowym obliczem znanego nam komiksowego klauna, odkrywając go od podszewki…