Wstaję z łóżka. Trochę zaspany odgarniam z czoła posklejane ze sobą włosy. Wydaje mi się, że dziś jest dzień wolny, że nie idziemy do szkół ani do pracy. Dobrze, przyda się trochę odpoczynku. Włączam radio; jakiś gość przywołuje jakieś nazwiska. Hendrix, Joplin, Lennon, Riedel. Dziwne, przecież oni wszyscy nie żyją….
Kategoria: Felieton
To tu, to tam
Zachęcona debatą, jaką wywołał mój tekst o złej sławie biletów i ich kontrolerów, powracam. Chciałam teraz napisać coś o tym, że jak nauczyciel postawi nieprzygotowanemu do odpowiedzi uczniowi jedynkę, to nie powinno się przebijać opon w samochodzie tego nauczyciela, ale obawiam się, że to też zbyt kontrowersyjne. Jeszcze niepotrzebnie zaczniemy…
Edykejszyn in Połland
Temat systemu edukacji w naszym kraju jest ciągle świeży i powraca przy wielu okazjach. Więle osób uważa, że jest on nieudolny, mało postępowy. Podstawówki nie przygotowują ucznia do realiów gimnazjalnych, gimnazja to zbiór dzieciaków, które jeszcze nie dorosłe, ale nabuzowane hormonami za wszelką cenę starają się nimi być przy tym…
Do pracy, Rodacy!
– Halo? – Dzień dobry, ulotki roznoszę, proszę otworzyć. – Proszę. To wersja optymistyczna. Równie dobrze może być i tak: – Halo? – Dzień dobry, ulotki roznoszę, czy Wasza Wysokość byłby łaskaw otworzyć wrota? – Nie ma mowy!! Śmiecicie tylko!! Potem ja to muszę sprzątać. 14 kobiet połamało nogi idąc…
Jak to możliwe?
Gdy obserwowałem ostatnią debatę naszych posłów na temat związków partnerskich, kolejny raz miałem ochotę popełnić samobójstwo. Gdzieś w środku popełniłem je już co najmniej kilka razy. To niesamowite, że taka miernota decyduje o tym, co nas dotyczy. Czasem żałuję, że nie urodziłem się w latach komuny. Że nie mogłem walczyć…
Szaro, wszędzie szaro.
Dziś rano obudził mnie deszcz. Taki podły, stukający o szyby. Wszystko wydawało się szare i bezbarwne-krajobraz za oknem, pokój; dosłownie wszystko. Po chwili namysłu włączyłem telewizor. Wiadomości sportowe. Moim oczom ukazał się widok jakiegoś faceta z nałożonym na twarz workiem (lub czymś podobnym), którego policja prowadziła po schodach. Myślałem, że…
Muszę być piękna!
Godzina 8.07 rano. Dla mnie środek nocy. Poranek jak wczoraj i jak jutro. I jak zwykle jestem spóźniona na lekcje. Nikogo to już pewnie nie zdziwi, bo któż dziwiłby się temu, co oczywiste? Prawie biegnę, pociesza mnie jedynie to, że nie jestem niechlubnym wyjątkiem – razem ze mną z tym…
„Wnet i tak zginiemy w zupie”
Co łączy Angelinę Joli i kolarzy jadących w Giro di Italia? Prawdopodobnie zdrowa dieta i idealnie gładkie łydki, ale nie to zdominowało moje przemyślenia na temat kondycji współczesnego człowieczeństwa. Wbrew pozorom łączy ich o wiele więcej. Angelina, jak nie dało się nie zauważyć, pozbyła się swoich śmiercionośnych piersi, żeby kostucha…