Przy okazji filmów biograficznych nie raz zdarzało mi się już pisać, że streszczona w nich historia była wręcz gotowym scenariuszem. Po obejrzeniu „Najlepszego” muszę chyba jednak odwołać swoje słowa. W przypadku Jerzego Górskiego trudno nie odnieść wrażenia, że urodził się on tylko po to, aby ktoś mógł kiedyś przenieść jego…