Film Magazyn Recenzja 

„Dick Laurent nie żyje”, czyli coś o „Zagubionej autostradzie”

Nie mogę nazwać się znawczynią twórczości Davida Lyncha, choć od obejrzenia Zagubionej autostrady jestem jego fanką. O tym wszechstronnym artyście usłyszałam kiedyś od znajomych, którzy wrócili z jego wystawy Silence and Dynamism w Toruniu. Powiedzieli mi, że muzyka towarzysząca malunkom, aranżacje pomieszczeń, klimat pełen emocji bardzo ich wzruszył. Jedna dziewczyna z tej grupy leżała na podłodze cała we łzach, słuchając genialnych kompozycji, napawając się jego twórczością. Po tym wydarzeniu połowa mojego środowiska zaczęła oddychać Lynchem, a ja w końcu musiałam wyrobić sobie swoje zdanie. Swoją przygodę z tą postacią zaczęłam…

Read More