Magazyn 

Smakosz: Petra-Gyros we Wrocławiu rządzi!

Jaki jest gyros, każdy widzi. Długo wzbraniałem się przed tego typu jedzeniem. Zawsze kusił mnie zapach, ale miałem wrażenie, że ewentualna konsumpcja tego tworu skończy się dużym bólem brzucha i że generalnie to nie dla mnie. Jakiś czas temu się skusiłem no i już poszło. Zakochałem się w tym żarciu. Był moment, że gyros jadłem 2, 3 razy w tygodniu. Dziś walcząc z tym nałogiem chłonę to danie maksymalnie raz na 7 dni. Tak naprawdę nie do końca wiem, co mnie tak w gyrosie urzekło. Czy to sos? Czy może…

Read More