Król (ewentualnie królowa) popu. Michael Jackson? Zależy kogo spytacie. Od piątku w polskich kinach króluje jednak inny głos. Czysty, dźwięczny, o częstotliwości 117.3 Hz! Freddie Mercury fantastycznie sportretowany przez Rami’ego Maleka oraz cała reszta „hysterical Queen” bawią, wzruszają i efektywnie (oraz efektownie) wprowadzają w ruch struny głosowe widzów. Jednakże jako biografia…