Dokument oparty o twórczość Jamesa Baldwina, będącego obok Ralpha Ellisona jednym z pionierów literatury Afroamerykańskiej dwudziestego wieku, może się z początku wydawać pomysłem mocno anachronicznym. Jak teksty pisane w latach 50 czy 60 mogą wciąż rezonować z widzem? Jak nieukończony memuar traktujący o historii rasizmu w Stanach Zjednoczonych, Malcomie X, Martinie…