,,Fantastyczna kobieta” Sebastiana Lelio nie poszerzy granic kina LGBTQ, nie powie niczego nowego w ramach gatunku, ani nie zaskoczy widza. Jest to raczej zbiór tematów i stereotypów, które w patchworkowej formie zostają sprawnie podane. Tak sprawnie, i z takim ładunkiem emocjonalnym, że można Chilijczykowi tę twórczą prostotę wybaczyć.