„Choćby zafundowano mi podróż dookoła świata, w gruncie rzeczy i tak tkwiłabym tylko pod szklanym kloszem własnej udręki, pławiąc się we własnym skisłym sosie. Dla człowieka siedzącego pod szklanym kloszem, znieczulonego na wszystko, zatrzymanego w rozwoju jak embrion w spirytusie, całej życie jest jednym wielkim, złym snem”.- pisała amerykańska poetka…