Zaczynamy nasz cotygodniowy cykl, w którym będziemy polecać 3 (słownie: trzy) rzeczy, które znajdziecie w kinie, w tv lub na streamingu, w konwencji: filmu kinowego, serialu (premierowego lub trwającego) oraz wydarzenia w streamingu – filmu, stand-upu.
Kino: QUEER (reż. Luca Guadagnino)
Fani Julii Żugaj, wybaczcie, ale film o niej, z nią, zrobiony przez nią (niepotrzebne skreślić), nie za bardzo mnie przekonuje. Nie wiem, może nie to pokolenie. Dlatego polecam najnowsze dzieło nieprzestającego zaskakiwać Luki Guadagnino – tym razem jest to adaptacja powieści Williama S. Burroughsa, w której William Lee (rewelacyjna kreacja Daniela Craiga) przechadza się po Meksyku polując na kolejnych młodzieńców zagubionych w mieście. Kiedy pozna Eugena (wspaniały Drew Starkey), jego postrzeganie zmieni się diametralnie. Jeden tylko cel pozostaje bez zmian: chęć dotarcia do miejsca, w którym będzie mógł przeżyć rytuał ayahuaski. Ryzykowne narracyjnie i stylistycznie, świetnie zagrane kino, w którym jak zawsze widać jak na dłoni rękę Luki Guadagnino, człowieka który próbował już bodaj wszystkich gatunków kina, zostawiając na każdym swoje piętno.
Serial: GENIALNA MORGAN (Disney+)
Dochodzimy powoli do finału pierwszego sezonu tego wydawać by się mogło klasycznego procedurala, opartego zresztą na formacie francuskim, który jednak dzięki ciekawej konstrukcji głównej bohaterki Morgan (znakomita Kaitlyn Olson), kobiety pracującej, która przypadkowo ujawnia policjantom z Los Angeles swoją niezwykła inteligencje i zdolności kojarzenia faktów i tworzenia związków przyczynowo-skutkowych, wyróżnia się na plus. Zostaje zatrudniona jako konsultantka, ale jak się okaże później, jej pomoc w rozwiązywaniu zagadek okazuje się niemal zawsze kluczowa. Cenię solidne połączenie kryminału i komedii, luźne podejście twórców do sytuacji, ale też do strony wizualnej i kapitalnie dobraną obsadę, która zrozumiała zamysł Drew Goddarda. Telewizja w starym, dobrym stylu.
STREAMING: BILL BURR: PÓŹNY WIEK ŚREDNI (Disney+)
Powiem tyle – Bill Burr to aktualnie najgorętsze nazwisko amerykańskiego stand-up. Kocham gościa! Koniecznie sprawdźcie dlaczego.
Dodaj komentarz