A Nagrodę Nobla w dziedzinie chemii, dzięki największej ilości lajków, otrzymuje… Rozstrzyganie konkursów poprzez liczbę lajków na facebooku – arcygenialny pomysł! Wygrywa nie najlepszy, ale ten, kto przekona najwięcej ludzi, żeby kliknęli kciuk lub żeby przekonali kolejnych ludzi, żeby kliknęli kciuk.
Ja wiem, że werdykty komitetów i jury nie zawsze są sprawiedliwe, ale cóż – głosowanie poprzez „Lubię to!” jest z wielu powodów gorsze. I nie ma co tego dokładnie tłumaczyć – po prostu bez sensu jest to, żeby zwycięstwo zależało od lajków – co to ma być, bitwa na liczbę znajomych?
Z drugiej strony – może dobrze byłoby wprowadzić głosowanie na prezydenta lub do parlamentu poprzez facebooka? Wyobrażacie sobie, jak politycy musieliby żebrać o lajki? Klik! Ja bym wcisnął „zgłoś zdarzenie lub spam”.
Paweł Wojciechowski