Gospel – tak dwa wieki temu uciśnione serca Czarnych w Stanach spalały się, wznosząc ku niebu hymny na chwałę Pana; przy niej nawracają się bracia Blues, a konserwatywne staruszki pierzchną ostentacyjnie, ściągając usta. A przecież gospel to kwintesencja chrześcijańskiego ducha; synteza radości w istnieniu i dobru Pana, refleksji nad Bogiem…