Film 

Róża i Wojciech Smarzowski

Ktoś niedawno napisał, że filmy Wojciecha Smarzowskiego nie są od tego, żeby się podobały. Rzeczywiście ani jeszcze stosunkowo lekkie „Wesele”, ani też w żadnym wypadku nie lekki „Dom zły” były filmami idealnie i bezlitośnie punktującymi słabości, przywary, głupotę i zaściankowość Polaków. Smarzowski nie przebierał w środkach w pokazywaniu naszej historii, naszego podejścia do otaczającego nas świata. I podobnie jest w przypadku „Róży”, która chwilami być może nie działa na człowieka z taką samą siłą jak poprzednie jego filmy, niemniej wciąż pozostaje obrazem na poziomie zupełnie nieosiągalnym dla zapewne większości polskich…

Read More