Film Klasyka Magazyn Netflix Recenzja 

Muzyczne widowisko – recenzja filmu „2001: Odyseja kosmiczna”

Stanley Kubrick wyreżyserował film 2001: Odyseja kosmiczna w 1968 roku, a zatem ponad pięćdziesiąt lat temu, a mimo to dzieło wciąż pozostaje unikatowe zarówno pod kątem wizualnym, jak i muzycznym. Produkcja filmowa amerykańskiego reżysera stanowi nie tylko interesujący punkt wyjścia do rozważań na temat znaczeń użytych w niej symboli, ale także roli muzyki w filmie. W początkowej fazie realizacji dzieła za ścieżkę dźwiękową miał być odpowiedzialny Alex North, który współpracował z Kubrickiem podczas jego wcześniejszych filmów. Jednakże reżyser – nieusatysfakcjonowany utworami zaprezentowanymi przez artystę, postanowił wypełnić obraz muzyką klasyczną, w…

Read More
Film Klasyka Magazyn Netflix Recenzja 

Mroczny przedmiot pożądania – recenzja filmu „Lolita”

Stanley’a Kubricka nikomu nie trzeba przedstawiać. Amerykański reżyser stanowi niedościgniony wzór dla wielu współczesnych twórców, a jego dzieła wciąż plasują się wysoko na rankingowych listach wszech czasów. Kubrick chętnie sięgał po różne gatunki filmowe – kino wojenne, satyra, sci-fi czy horror, niezależnie od tego zawsze wychodził na przysłowiowej tarczy, a do jego dzieł wraca się z największą chęcią. Wielokrotnie amerykański twórca przenosił na wielki ekran powieści – tak jak jeden z jego większych projektów, jakim była Lolita. Książka Vladimira Nabokova stanowiła punkt wyjścia do scenariusza, nad którym pisarz pracował wspólnie…

Read More
Film Magazyn Recenzja 

„Doktor Sen” czyli jak Stephen King stał się George’m Lucasem

Do niedawna nie byłem wielkim fanem „Lśnienia” Stanleya Kubricka. Właściwie do tego dnia, w którym wszedłem do sali obejrzeć „Doktora Sen” (Sna? Sena? – cholera wie jak to powinno się odmieniać lub nie odmieniać.) Od tego momentu uważam film Kubricka za dzieło wiekopomne z dwóch podstawowych powodów: Dlatego, że w przeciwieństwie do sequela ma sobie coś absolutnie niezapomnianego i kluczowego – filmową klasę, pokazującą jak wielkim artystą był Stanley Kubrick, mimo niektórych potknięć. Żeby zrobić na złość Stephenowi Kingowi, który uważa ten filmowy półprodukt za wreszcie takie „Lśnienie”, jak chciał…

Read More