Kategoria: archiwum
-
Nie musisz kochać swoich rodziców – recenzja filmu „Rodzeństwo Willoughby”
•
W kulturze europejskiej od lat panuje przekonanie o sile i wadze miłości rodzicielskiej. Twierdzi się, że w rodzinie wszystkie błędy należy sobie wybaczać, bo jest się przecież połączonym więzami krwi. Widzi się to zwłaszcza w filmach dla dzieci – po wielkim rodzinnym konflikcie na końcu dochodzi do pojednania. Film animowany…
-
Letnia szkoła podejmowania decyzji – recenzja „Opowieści Letniej” Erica Rohmera
•
Osoby zaznajomione z twórczością Erica Rohmera, jak i ci, co mieli przyjemność obejrzeć tylko “Opowieść Wiosenną” lub “… Zimową” mogą poczuć się zdziwieni, jak letnia odsłona cyklu czterech pór roku mija się z oczekiwaniami widza. Francuski reżyser, którego sygnaturą rozpoznawczą były podszyte filozofią dyskusje i dywagacje intelektualistów, zniża wzrok i…
-
Papierowe domy i żelazne nerwy, czyli coś o czwartym sezonie „Domu z papieru”
•
Ludzi poruszają dziwne, nietypowe, a nawet nieoczywiste wydarzenia. Często sięgamy po te solidne wrażenia, nawet gdy czasami nie dotyczą nas bezpośrednio. Społeczny paraliż jest czymś kuriozalnie pożądanym. Lubimy, gdy wprowadzane są stany wyjątkowe. Morderstwa, kradzieże czy osiedlowe rabunki wyzwalają potężne emocje w najczystszej postaci. Mieszają adrenalinę ze strachem. Choć głęboko…
-
Osiem myśli po „Eighth Grade” Bo Burnhama
•
W kwestii relacji międzyludzkich Kayla (Elsie Fisher) to raczej teoretyczka, niż praktyczka. Regularnie staje przed kamerą by wygłosić swoje vlogowe kazanie do wiernych. Niestety, kościół pusty i wyświetleń brak. Szybko okazuje się, że choć protagonistka ma sporo ciekawych rzeczy do powiedzenia, to mówi je tylko w zaciszu swojego pokoju, przed…
-
W „Devs” Alex Garland nie wykorzystuje całego potencjału
•
Topos szalonego naukowca żyje i ma się w naszej kulturze dobrze. Kiedyś Doktor Frankenstein w powieści Mary Shelley, później Mojo Jojo w Atomówkach, a teraz rozerwany pomiędzy racjonalnością a żałobą Forrest (Nick Oferman), szef firmy z Doliny Krzemowej w Devs od Alexa Garlanda. To, że nie ufamy dużym korporacjom znajdującym…
-
Suknia ślubna zapięta na ostatni guzik, czyli coś o „Unorthodox”
•
Nowy Jork jest powszechnie znany jako miasto wolności. Williamsburg w dzielnicy Brooklynu przyciąga rzesze artystów, poszukiwaczy wrażeń, podążających za trendami i tych stroniących od mainstreamowych rozrywek. To miejsce nigdy nie śpi, tętni życiem o każdej porze. Ludzie niczym lawa wulkaniczna pokrywają całą jego przestrzeń. Williamsburg wydaje się być idealnym organizmem,…
-
Martwe zło, czyli jak przestałem się bać i pokochałem camp
•
Myślę, że debiut reżyserski Sama Raimi jest popularny nawet wśród osób, które Martwego zła z 1981 roku nie widziały. Produkcja uzyskała status kultowego dzięki czemu nie tylko doczekała się kontynuacji, ale również sequeli oraz obrazów nawiązujących do głównego motywu filmu (jak choćby Ash kontra martwe zło dostępny na platformie Netflix).…
-
Rewolucja w czasach społecznego dystansu – recenzja 'La France contre les robots’
•
Kto ma kręcić filmy w czasie kwarantanny i celowego dystansowania się od drugiego człowieka na niespotykaną skalę, jeśli nie Jean-Marie Straub? Duchowy spadkobierca Brechtowskich idei artystycznych, który notorycznie wykorzystywał verfremdungseffekt w swoich wspólnych dziełach ze zmarłą już Danièle Huillet. Jednym z bardziej radykalnych tego przykładów i testem dla potencjalnego fana…