Open’er 2018 oczami festiwalowego wyjadacza – za tłumnie, za drogo, za brudno, za ciemno, za dziurawo, za stara
Wyjazd do Gdyni na Open’er Festival jest jak chwilowe przeniesienie się do innego świata. Krainy muzyki, zabawy 24 godziny na dobę, zachodów słońca, śmiechu, zielonej trawy – przynajmniej dnia pierwszego. Ale Open’er to również najtańsze żarcie lub jego niedobór, byleby tylko starczyło na więcej coraz droższych piw na terenie festiwalu, żarty, które w ostateczności bawią tylko Twoją ekipę, obolałe nogi i plecy od przemierzenia trasy Main-Tent średnio cztery razy dziennie, niespodziewane oberwania chmury, tłumy, brud, wertepy i urazy kończyn. Mnóstwo wspaniałych chwil do wspominania przez cały rok, jak i przykrych…
Read More