W ciekawy sposób dwie kulturowe premiery mieszają się ostatnio z rzeczywistością, korespondując ze sobą w nietypowych zbiegach okoliczności. Run the Jewels powróciło ze swoją muzyką protestu w nowym albumie RTJ4 akurat, gdy niepokoje w Stanach Zjednoczonych przybierały na skali. Podobnie Spike Lee, który 31 lat temu w Rób właściwą rzecz…
Autor: Olek Młyński
„Czas łowów” – hype bestie z karabinami
W „Czasie łowów” widać, że reżyser jest członkiem kościoła pod wezwaniem stylówy Michaela Manna i Waltera Hilla. Pietyzm, z jakim Sung-hyun Yoon organizuje choreografię licznych rozpierduch przywołuje wspomnienia najlepszego kina akcji, opartego nie tylko na pościgach i głośnym pif-paf, ale także właśnie na grze formą i komponowaniu estetycznych kadrów. Dlatego…
Osiem myśli po „Eighth Grade” Bo Burnhama
W kwestii relacji międzyludzkich Kayla (Elsie Fisher) to raczej teoretyczka, niż praktyczka. Regularnie staje przed kamerą by wygłosić swoje vlogowe kazanie do wiernych. Niestety, kościół pusty i wyświetleń brak. Szybko okazuje się, że choć protagonistka ma sporo ciekawych rzeczy do powiedzenia, to mówi je tylko w zaciszu swojego pokoju, przed…
W „Devs” Alex Garland nie wykorzystuje całego potencjału
Topos szalonego naukowca żyje i ma się w naszej kulturze dobrze. Kiedyś Doktor Frankenstein w powieści Mary Shelley, później Mojo Jojo w Atomówkach, a teraz rozerwany pomiędzy racjonalnością a żałobą Forrest (Nick Oferman), szef firmy z Doliny Krzemowej w Devs od Alexa Garlanda. To, że nie ufamy dużym korporacjom znajdującym…
Pixar znowu to zrobił – recenzja „Naprzód”
Naprzód to film, których Pixar zrobił już całe mnóstwo. Naprzód to film Pixara, który zaskakuje. Niby niemożliwe, ale jednak dzieło Dana Scanlona te sprzeczności ze sobą idealnie łączy. To obraz realizujący wszystkie podpunkty wymagane od dzisiejszych blockbusterów (dużo akcji, humor oraz spora porcja nostalgii i popkulturowych mrugnięć okiem). Jednocześnie, udało…
Gorsety dalej zawiązane – recenzja filmu Emma
To dosyć ironiczne, że Emma wyszła w Polsce w tym samym tygodniu, co Nędznicy Ladja Ly. Nie można chyba wyobrazić sobie bardziej różnorodnych sposobów potraktowania klasycznej literatury, niż w wypadku tych dwóch filmów. Nędznicy nawiązują tytułem do dzieła Victora Hugo, i dosyć wyraźnie pokazują, że Francja pomimo licznych transformacji powróciła…
Wszystkie kręgi piekła – recenzja „Siberii” z Berlinale
Jeśli poprzedni film Abla Ferrary, Tomaso, dzielił widzów, to pokazywana w konkursie głównym Siberia zjednoczy wszystkich w nienawiści. Pośród innych obrazów tegorocznego Berlinale, ten wyróżnia się najbardziej niepokorną i zastanawiającą wizją. Zastanawiającą, bo chyba osobnego Złotego Niedźwiedzia powinno się przyznać osobie, która potrafi zrozumieć, o co w Siberii tak naprawdę…
Pierwszy imigrant – recenzja „First Cow” z Berlinale
Podstawowy pomysł na fabułę First Cow musiał zrodzić się w głowie pięciolatka albo geniusza. Film opowiada bowiem o dwójce przyjaciół, którzy w surowych lasach Oregonu próbują utrzymać się z kradzieży mleka od tytułowej krowy. Służy im ono do wytwarzania ciastek, które na współczesne standardy wszechobecnych Starbucksów i autorskich kawiarni wydają się…
Otwarcie Berlinale – My Salinger Year
Fazę na Salingera z reguły przechodzi się gdzieś pomiędzy gimnazjum a liceum. Kto w okresie dojrzewania lubił się z książkami, ten raczej miał kontakt z Buszującym w zbożu i przeżywał bunt Holdena Caulfielda tak, jak swój własny. Joanna Rakoff (Margaret Qualley) chociaż ukończyła studia z literatury angielskiej, to jakoś nigdy w…
Opowieść o dwóch Zenkach
“Była to najlepsza z epok i najgorsza z epok, czas wiary i czas zwątpienia, okres światła i okres mroków, wiosna pięknych nadziei i zima rozpaczy. Wszystko było przed nami i nic nie mieliśmy przed sobą. Dążyliśmy prosto w stronę nieba i kroczyliśmy prosto w kierunku odwrotnym” – niby w otwarciu…
„Małgosia i Jaś” – bez pomysłu na baśń
Horror to obecnie najciekawszy gatunek, twórcy świetnie radzą sobie z rozciąganiem jego ram i opowiadaniem historii nie tylko strasząco-niepokojących, ale także spełnionych artystycznie. Oz Perkins gdzieś w tej nowej fali grozy się odnajduje i tworzy od kilku lat. Jego najnowszy projekt, Małgosia i Jaś, to niezbyt udana próba reinterpretacji klasycznej…
„Ptaki Nocy…” – o niewykorzystanej emancypacji
Ptaki Nocy (i fantastyczna emancypacja pewnej Harley Quinn) są o niebo lepszym filmem od Legionu Samobójców, bo można je w ogóle nazwać mianem filmu, który ma fabułę składającą się z ekspozycji, rozwinięcia i zakończenia. Nie oznacza to jednak, że są filmem dobrym. Nie są nawet filmem przyzwoitym. Choć poprzeczka była zawieszona bardzo nisko…
„Tam gdzieś musi być niebo” – bliskowschodnia farsa
W jednej ze scen Tam gdzieś musi być niebo główny bohater patrzy w górę. Na bezkresnym błękitnym płótnie odgrywa się coś, co wygląda jak obraz Matisse’a – oto przelatują cztery samoloty. Każdy pojazd skierowany w inną stronę, leci i zostawia za sobą smugę. Te białe pasy układają się w absurdalny…
Watchmen zebrał w sobie wszystko, co najważniejsze w 2019 roku
Rok 2020 rozpoczęliśmy z hukiem, do polskich kin nareszcie dotarły Koty, a na twitterze dominuje hasztag związany z III Wojną Światową. Przez poprzednie dwanaście miesięcy też sporo się działo, a dla mnie wisienką na kinowo-serialowym torcie była adaptacja Watchmen w reinterpretacji Damona Lindelofa. Serial HBO pośrednio wyraża i komentuje mnóstwo…
Warszawski noir – recenzja „Pana T.”
Choć stara marketingowa maksyma głosi, że nieważne jak o nas mówią, ważne by nie przekręcali nazwiska, to jednak szkoda że premiera „Pana T.” otoczona jest atmosferą sądowej afery o prawa autorskie. W wypadku filmu Marcina Krzyształowicza nawet nazwisko Leopolda Tyrmanda jest sugesytywnie zamienione na tytułową pojedynczą literę, a napisy początkowe…