No dalej, skacz wreszcie,
w tą przestrzeń niewiadomą.
Pokaż przez to w proteście,
pogardź bananową sodomą.
Powiedz, że masz to w dupie
pieniędzy miłość zawistną,
serce Ci wtedy przytupie,
radości wstęgi zawisną.
Napisz na drzwiach swoich,
że kariery na trupach nie zrobisz
niech się śmietanka oswoi
o egoizmie coś dopisz.
Bo nie patrzą na Ciebie wcale
kiedy chcesz mówić o sukcesach
Myślą tylko o swej chwale
i swoich markowych bryczesach.
Krzycz, że coś zachowasz dla siebie
wszystkiego się nie dowiedzą.
Nawet jeśli w gorącej potrzebie
Twojego fejsa sto razy odwiedzą.
Niech kupują sobie marki i metki
ale niech o tym za często nie mówią
a Ty sobie kup koniecznie kredki
i maluj zawsze kiedy Cię wkurwią.
Powiedz, że jesteś strasznie brzydka
że dekoltów nie nosisz wcale
że nie obchodzi Cię jędrna łydka
i czujesz się ze sobą wspaniale.
No dalej, skacz wreszcie,
nie bój się życia bez szczurów
wy dalej wszystkiemu przeczcie,
no skacz ze styropianowych murów!
Magda Witkiewicz