Odezwa do kierowców myślących inaczej:
Szanowni kierowcy, którzy nie odśnieżają swoich samochodów i jeżdżą nimi po drogach, bardzo Was lubię.
Po wielkiej śnieżycy machniecie tylko wycieraczką z przodu i opcjonalnie z tyłu, i po krzyku. Cóż za oszczędność czasu! Więcej: czasu i energii!
A jak ładnie błyszczą światła spod nieodśnieżonych reflektorów! Nic, tylko wam zazdrościć. A to parkowanie prostopadłe tyłem zdając się na szósty zmysł? Poezja!
Na mistrzostwo świata zasługują trzydziestocentymetrowe czapy śniegu na dachach Waszych aut. Słusznie, szkoda czasu je ściągać przed jazdą. Same się roztopią od ciepła Waszych tęgich głów.
A najbardziej cieszy mnie to, że im więcej macie śniegu na samochodach, tym bardziej przypominacie bałwany.
Paweł Wojciechowski