7 stycznia 2017 roku odbyły się eliminacje do kolejnej, XXI edycji festiwalu PROMO. Jednym z zespołów, które zaprezentowały swoje muzyczne umiejętności, była wrocławska kapela Distant Nights. Ich muzyka to post punk z niesamowitym zimno-falowym brzmieniem. Mimo tego, że zespół w obecnym składzie gra dopiero od 6 miesięcy, zaskoczył publiczność i otrzymał promocję do kolejnego etapu konkursu. Podczas rozmowy z tymi utalentowanymi muzykami Zuzanna Saik miała okazję dowiedzieć się, jakie mają plany na dalszą karierę i jak oni określają się jako zespół Distant Nights.
ZS: Przede wszystkim chciałabym wam bardzo pogratulować wygranej eliminacji w kolejnej, XXI edycji PROMO Festivalu. Przed nami półfinał. Co oznacza dla was to wyróżnienie? Czy już wcześniej zostaliście w ten sposób docenieni?
Szymon: W tym składzie zespołu, w którym gramy od pól roku, to pierwszy taki sukces. Bardzo cieszymy się, że udało się nam wygrać te eliminacje, i bardzo chcielibyśmy wygrać również w półfinale i zdobyć główną nagrodę festiwalu, jaką jest wystąpienie na koncercie podczas Majówki. Wcześniej, kiedy graliśmy z innymi muzykami, mieliśmy jeszcze okazję wygrać eliminacje na festiwalu Earth Dance.
Damian: Wszystko zaczęło się właśnie od Earth Dance. Zagraliśmy wtedy nasz pierwszy pierwszego koncert, który odbył się w 2013 roku w klubie Manana Cafe. Zaraz po tym koncercie udzieliliśmy naszego pierwszego wywiadu. Jakiś czas później, tak jak powiedział Szymon, mieliśmy okazję zagrać w kolejnej odsłonie Earth Dance w Mleczarni i zagraliśmy tam dwa koncerty.
ZS: PROMO Festival od lat przedstawia wrocławskiej publiczności utalentowane zespoły, które dopiero zaczynają swoją karierę. Jak odbieracie takie inicjatywy również jako młodzi muzycy? Jak chcecie promować swoją muzykę?
Damian: Tym co wzmacnia nasz zespół jest na pewno wsparcie, mamy je od naszych znajomych, którzy przychodzą na koncerty oraz od fanów, którym podoba się nasza muzyka. Bardzo miłe jest to, kiedy na naszych występach pojawiają się osoby, które wcześniej nie znały naszego zespołu, a przyszły po prostu posłuchać muzyki.
Szymon: Tym co promuje zespół jest na pewno każda możliwość zagrania koncertu na mniejszym czy większym festiwalu. Promo jest fajnym festiwalem z tego względu, że na te koncerty przychodzi sporo ludzi. Zawsze można po prostu komuś się zaprezentować. Tak jak powiedział Damian – ktoś przychodzi na koncert np. innego zespołu, ale słyszy przy okazji nas, i może się to komuś też spodobać. Jesteśmy młodym zespołem i dlatego na razie niewiele wiemy o rynku muzycznym, o prowadzeniu zespołu, nie mamy nikogo, kto mógłby pełnić funkcje managera, dlatego staramy się sami orientować na polskim rynku muzycznym. Jednak, przede wszystkim chcemy robić dobre piosenki, żeby publiczność była z nas zadowolona. Granie i słuchanie muzyki to jest dla nas przede wszystkim przyjemność. Chcemy docierać do naszej publiczności, ludzi, którzy słuchają podobnej muzyki. Jednak przede wszystkich czerpiemy wielką radość z tworzenia.
Damian: Rozwijamy się z każdą próbą i zawsze staramy się robić jeszcze ciekawsze i fajne kawałki. Chcemy mieć możliwość dotarcia do ludzi również przez to, że będziemy robić jeszcze lepszą muzykę.
ZS: Mimo tego, że na koncercie w Alive powiedzieliście, że gracie ze sobą od pół roku, to już na portalu Bandcamp można usłyszeć już wasze demo, a na Youtube nagranie koncertowe. Jak tak naprawdę rozwijało się Distant Nights przez te lata?
Damian: Początki zespołu sięgają 2012 roku. Przez ten okres zespół rozwijał się powoli, próby były rzadko i w tym czasie oczywiście zmieniali się muzycy. Wtedy wraz z Marcinem (gitarzystą) nagraliśmy demo, którego można posłuchać na Youtube. Na początku 2013 roku zaczęliśmy szukać perkusisty, i wtedy dołączył do nas Szymon.
Szymon: Poza tym, że tworzę muzykę w Distant Nights, to gram też w zespole Labirytm. Jednak chciałem grać właśnie muzykę post punkową i dlatego, kiedy zobaczyłem ogłoszenie Distant Nights, od razu napisałem do nich wiadomość.
Damian: W 2014 roku pojawił się pomysł, aby nagrać piosenki w studio. W związku z tym wzięliśmy udział w konkursie organizacji Play Ground. Wtedy poznaliśmy Wojtka, naszego obecnego realizatora.
Wojtek: Pamiętam, że wtedy pracowałem w fundacji Play Ground. Wcześniej, zanim poznałem chłopaków z Distant Nights, realizowałem 5 innych zespołów. I mimo tego, że wcześniej nie interesowałem się muzyką post punkową, to, kiedy nagraliśmy kawałek Time To Fly Away, zespół zrobił na mnie bardzo duże wrażenie. Wtedy zaproponowałem, abyśmy nagrali coś razem. Tak powstała nasza EPka, na której obecnie można odsłuchać 6 utworów. Później do naszego zespołu dołączyli Albert i Kuba, i tak zostało do teraz.
Z.S: Waszą muzykę można nazwać post punkową. W waszych utworach wyraźnie słychać inspiracje takimi zespołami, jak Joy Division czy Interpol. Jednak niektórzy z publiczności stwierdzają, że wasza muzyka jest wręcz taka sama jak właśnie tych legendarnych kapel, a tym samym staje się mało oryginalna. Co wyjątkowego zespół Distant Nights może zaprezentować swoim słuchaczom?
Szymon: To jest tzw. „przyszywanie łatek”. Muzyka jest zawsze jakoś określona, kiedy jeden zespół inspiruje się innym, to zawsze pojawią się porównania. Podobnie było z zespołem Interpol, który na początku swojej kariery był bardzo porównywany do Joy Division. Jeżeli ktoś słucha naszego zespołu i porównuje nas do innych, to nigdy nie mamy z tym problemu. Joy Division to kapela legendarna, nagrała dwa świetne albumy. Słuchając tej muzyki, trudno nie inspirować się ich pomysłami. Dlatego nie uważam, żebyśmy mieli się bronić przed takimi komentarzami.
ZS: Jednak nurty muzyczne, które powstały z post punka, czyli coldwave, darkwave itp. są w swoim brzmieniu bardzo podobne. W związku z tym reprezentujecie dość trudny gatunek grania, ponieważ ciężko się na jego tle czymś się wyróżnić i tym samym zostać zapamiętanym spośród tego wszystkiego, co już powstało.
Damian: To są ramy, to są tylko gatunki muzyczne pomagająca określić nam muzykę, która w rzeczywistości jest bardziej skomplikowana. Wspólnie zaczęliśmy grać, i to był nasz punkt wyjścia. Na brzmienie naszego zespołu mają wpływ przede wszystkim zmiany, które w nas zachodzą, nasze emocje, to co przeżywamy, a nawet takie proste, codzienne, z pozoru nic nie znaczące czynniki. Dzięki temu, nie wydaje mi się, żebyśmy mieli jakiekolwiek ograniczenia w muzyce. Poza tym, my nie wybraliśmy, że mamy grać w jednym gatunku. To wszystko tworzy się naturalnie, z miesiąca na miesiąc uczymy się coraz więcej przez doznania, jakich doświadczamy, i dlatego nasza muzyka może być bardzo różnorodna.
Szymon: W tym roku mamy pomysł na to, aby zakupić sprzęt elektroniczny, który urozmaici, rozwinie nasze brzmienie. Jesteśmy otwarci na nowe inspiracje, nie jestem w stanie powiedzieć jak ten zespół będzie wyglądać za rok czy za dwa lata. Na pewno nie będzie tak, że będziemy się trzymać tylko jednego sztywnego stylu. Zespół z próby na próbę cały czas się rozwija. Mamy nadzieję, że w przyszłości publiczność będzie mówić, że nasze granie nie jest podobne do innych kapel, tylko że jest to nasze brzmienie – Distant Nights.
ZS: Już 25 stycznia półfinał XXI edycji festiwalu PROMO. Co zaprezentujecie publiczności?
Damian: Z pewnością będzie inaczej niż na ostatnich eliminacjach. Zagramy utwory, których ostatnio nie zaprezentowaliśmy, a dodatkowo pojawią się dwa nowe kawałki. Na pewno będzie różnorodniej niż ostatnio, i mam nadzieje, że równie ciekawie.
ZS: A jakie macie plany na ten rok? Czy myślicie już nad wydaniem debiutanckiej płyty?
Szymon: Pracujemy nad materiałem i mamy nadzieję, że ukaże już niedługo. Dodatkowo, na pewno chcemy też upowszechnić nasz zarejestrowany koncert. W dalszym rozwoju zespołu będziemy chcieli prezentować się na różnych mediach, np. w miejscowym Radiu LUZ lub w jakiś innych ciekawych stacjach muzycznych, być może wyślemy również swoje zgłoszenia na różne festiwale tj. Woodstock, bardzo interesuje nas także OFF Festival, bo to właśnie ta muzyka która jest tam prezentowana jest najbardziej nam bliska. Jeżeli chodzi o płytę, to na razie pozostaje ona w sferze naszych dalszych planów, ponieważ potrzebujemy na to dodatkowych funduszy. Mimo tego liczymy na to, że już niedługo się pojawią, bo materiał na nią jest. Zespół ma też w planie wystąpienie na różnych przeglądach kapel.
Damian: Distant Nights jest już dobrze ukształtowane i to także daje nam siłę i motywacje do tego, aby w przyszłości nagrywać nowe utwory.
Zuzanna Saik
Distant Nights: wrocławski zespół post punkowy, założony w 2012 roku. Na swoim koncie mają już nagrane demo z 2012 oraz utwór Time To Fly Away z EPki z 2014 roku. W obecny skład zespołu wchodzą: Damian Cywiński (wokalista i gitarzysta), Jakub Legendziewicz (gitarzysta), Albert Gancarz (basista), Szymon Kasprolewicz (perkusista) i Wojciech Dziedzicki (realizator dźwięku).
Półfinał XXI edycji festiwalu PROMO odbędzie się jutro, 25 stycznia, o 19:30 w Starej Piwnicy. Link do wydarzenia: https://www.facebook.com/events/1185862164832807/