W ubiegłym sezonie wrocławscy żużlowcy awansowali do play-off mimo słabej postawy Macieja Janowskiego i braku Maksyma Drabika. Czy z powracającym Drabikiem i lepszym Janowskim dokonają w tym sezonie rzeczy wielkich?
Betard Sparta Wrocław w niedziele zmierzy się na własnym torze z wicemistrzem Polski Get Well Toruń, w którym jeździ były zawodnik wrocławskiej drużyny, doskonale znający ten tor Greg Hancock, który pojedzie w parze z Chrisem Holderem. Czy poprowadą torunian do zwycięstwa? Po słabym początku sezonu na pewno są głodni zwycięstw i niewykluczone, że mają w sobie dużo sportowej złości. Słaba forma „Aniołów” może dziwić o tyle, że ich skład nie zmienił się za bardzo. Możliwe więc, że po drobnej zadyszce i wypadkach przy pracy, wreszcie złapią wiatr w żagle. Czy wrocławianie zdołają się im przeciwstawić?
Jakby tego było mało działacze Betardu walczyli z czasem z powodu braku licencji na rozgrywanie na ich torze meczów mistrzowskich. Na szczęście wszystko wskazuje na to, że uda im się dopełnić formalności przed niedzielnym meczem. To jednak nie jedyne problemy wrocławian. W składzie gospodarzy zabraknie Szymona Woźniaka. Jest jednak szansa, że będzie to wyrównane i emocjonujące spotkanie.
Pojedynek z Get Well Toruń rozpocznie się o godz. 19.00 na Stadionie Olimpijskim.
Fot. WTS