Ledwo zniwelowałem zadyszkę po bieganiu między salami na American Film Festival, a już szykują się regularne spacery do kina. Listopad zaczniemy z przytupem, ale kolejne tygodnie na pewno nie będą rozczarowujące. Twierdzę tak, ponieważ do mojego subiektywnego rankingu premier miesiąca nie zakwalifikowała się chociażby druga część „Fantastycznych zwierząt”, a fanów łaknących uniwersum czarodzieja Pottera w Polsce jest przecież niemało.
5. Gentleman z rewolwerem. Po występie w najnowszym filmie Davida Lowery’ego Robert Redford odwiesza buty na kołek i przechodzi na jakże zasłużoną emeryturę. Oddajmy mu hołd oglądając z jaką elegancją obrabowuje banki. Strzelanin i rozlewu krwi nie będzie. Dostaniemy zamiast tego profesjonalistę, który z klasą i wdziękiem namaluje uśmiech na naszej twarzy. Dziękujemy Panu, Panie Redford. Premiera 16 listopada.
4. Utoya, 22 lipca. Tego dnia 2011 roku w stolicy Norwegii miały miejsce dwa ataki terrorystyczne. Wybuch bomby w dzielnicy rządowej oraz masakra na wyspie Utoya podczas letniego obozu młodzieżowego Norweskiej Partii Pracy. Sprawcą okazał się 32-letni prawicowy ekstremista pochodzenia norweskiego. Film to rekonstrukcja wydarzeń widziana oczami ofiar. Wszystko w jednym ujęciu. Premiera 16 listopada.
3. Winni. W tym miesiącu produkcje rodem ze Skandynawii mogą trochę namieszać w repertuarze. „Winni” to thriller przedstawiający funkcjonariusza policji, który odbiera połączenie świadczące o porwaniu. Jego głównym narzędziem jest telefon. Film jest debiutem Gustava Möllera, który już teraz chwalony jest za twórczą dojrzałość. Premiera 9 listopada.
2. Suspiria. Włoski pierwowzór „Odgłosy” to jeden z ważniejszych horrorów w historii kina. Czerpano i odnoszono się do niego wiele razy. Wreszcie po ponad 40 latach zdecydowano się na remake. W jednej z głównych ról piorunująca Tilda Swintona. Nad całością czuwa Luca Guadagnino unoszący się jeszcze na fali „Call Me By Your Name”. Czy tak radykalna zmiana tematu i gatunku wyjdzie mu na dobre? Jestem bardzo ciekaw. Premiera 2 listopada.
1. Bohemian Rhapsody. Historia Freddy’ego Mercury’ego, współzałożyciela i frontmana zespołu, o którym każdy słyszał. Fanów Queen nie muszę namawiać, na pewno mają już rezerwacje na pokaz premierowy. Pozostałym przypomnę, że ostatnio filmy o wielkich postaciach sceny muzycznej mają się wyśmienicie. Premiera 2 listopada.
That’s All, Folks.