Najnowsza płyta Charliego Winstona „Running Still” to krążek znacznie bardziej energiczny od poprzedniego „Hobo”, który w równej części zawierał ballady i utwory żywe. Kolejny longplay w 3/4 składa się z kompozycji, które niejednego porwałyby do tańca, a z pewnością wpadają w ucho. Wybrane na pierwszy singiel „Hello alone” jest zwiastunem płyty różnorodnej i interesującej. Interesującej również dlatego, że po odsłuchaniu dwóch pierwszych utworów słuchacz nie będzie w stanie stwierdzić, w jakie rejony poniesie go Brytyjczyk. Płyta zaskakuje, zawiera piosenki-niespodzianki, jak choćby beatboxowe „Speak to me”, czy hołdujące twórczości Beethovena przewrotne „The Great Conversation” lub inspirowane Red Hot Chilli Peppers genialne, porywające „Rockin’ in the suburbs”. Energetyczne kompozycje zestawiono z kilkoma balladowymi perełkami, jak „She went quietly” (znane jeszcze przed wydaniem płyty z jednego z odcinków serialu „Grey’s Anatomy”) czy „Lift me gently”. Nie brakuje jednak akcentów charakterystycznych dla twórczości Winstona – wyrazistych dźwięków gitary i harmonijki ustnej, które i tym razem wprowadzają w twórczość Brytyjczyka jeszcze więcej wariacji i świeżości. Na kolejnym krążku Charlie Winston znów czaruje nas swoim „czarnym” głosem, hipnotyzuje – sprawia, że chce się go słuchać więcej i więcej. Płyta pokazuje odwrotną tendencję niż u niektórych artystów – Winston nie traci, a zyskuje – nowych fanów i nowe oblicza. Album, podobnie jak cały repertuar Brytyjczyka, jest trudny do zdefiniowania, co stanowi jedną z zalet jego twórczości. Charliemu w duszy grają różne style (od hip-hopu, folka, popu aż do rocka), co czyni go artystą uniwersalnym. Spośród utworów Winstona chyba każdy odnalazłby choć jeden kawałek, który mógłby polubić. Pierwsza płyta Charliego Winstona „Make Way” wydana przez wytwórnię Petera Gabriela nie zdobyła pożądanego rozgłosu. Wydanym przez Real World Records i francuską wytwórnię Atmosphériquesalbumem„Hobo” podbił tamtejsze sceny muzyczne, by potem zagościć na listach przebojów na całym świecie, również w swoim rodzinnym kraju. Krążkiem „Running Still” (ang. Ciągle w biegu) Brytyjczyk podkreśla ciągły rozwój, ucieczkę przed zaszufladkowaniem. Ciągle biegnie, dlatego wciąż może zaskakiwać. Kolejnym razem pozytywnie. Chcecie usłyszeć, jak brzmi Charlie Winston? Już w przyszłym tygodniu brytyjski artysta odwiedzi polskich fanów! 8 maja w krakowskiej Rotundzie i 9 maja w warszawskiej Stodole odbędą się koncerty promujące „Running Still”. Bilety w cenach (90 zł przedsprzedaż i 100 zł w dniu koncertu) można jeszcze zdobyć w EMPiK-ach i portalach pośredniczących w sprzedaży biletów. Tymczasem w sieci pojawił się teledysk do najnowszego singla Brytyjczyka – Where can I buy happiness? CHARLIE WINSTON – „RUNNING STILL” premiera polska: 5 marca 2012, Warner Music Poland premiera światowa: 21 listopada 2011, Real World Records/Atmosphériques Hello alone Speak to me Where can I buy happiness? The great conversation She went quietly Unlike me Until you’re satisfied Wild ones Making yourself so lonely Rockin’ in the suburbs Summertime here all year Lift me gently Karolina Babij