23 filmy…jak dotąd. W 2020 miał być początkiem kolejnej fazy MCU, ale epidemia koronawirusa przeszkodziła w rozwoju tego filmowego zjawiska. Dlatego na dziś ostatnim filmem Marvel Cinematic Universe pozostaje Spider-Man: Daleko od domu. Czy znalazł się w mojej 5tce najlepszych filmów MCU? Sprawdźcie.
5. Iron Man (reż. Jon Favreau)
Wielkie otwarcie uniwersum i idealne przypomnienie, że Robert Downey Jr. po terapii odwykowej jeszcze umie w aktorstwo. Podobnie jak Gwyneth Paltrow, z którą tworzy jedną z najbardziej gorących par ekranowych dekady. Villain nie jest tu perfekcyjny, choć Jeff Bridges się stara, ale za to efekty i humor są już na miejscu – dobra robota. 3 część jest filmem na podobnym poziomie.
4. Kapitan Ameryka: Zimowy żołnierz (reż. Anthony & Joe Russo)
Jedna z niewielu (jedyna?) udanych prób gatunkowych w MCU – kino szpiegowskie pełną gębą z rewelacyjnie zbudowaną energią pomiędzy Capem i Czarną Wdową oraz doskonale obsadzonym czarnych charakterem w osobie Roberta Redforda. Czuć klimat najlepszych filmów gatunkowych XX wieku, m.in. z Redfordem właśnie.
3. Strażnicy Galaktyki (reż. James Gunn)
To są te Gwiezdne Wojny, których Disney nie potrafił dostarczyć…aż nie pojawił się Rian Johnson. A i tak chyba bardziej kocham ekipę Petera Quilla.
2. Kapitan Ameryka: Wojna bohaterów (reż. Anthony & Joe Russo)
Do momentu pojawienia się Thanosa, nie było lepszego villaina niż ten zaprezentowany przez Daniela Bruhla w Civil War – ten niepozorny gość prawie doprowadził do całkowitego rozpadu Avengersów. Niespodzianką tego filmu jest także to, że w żadnym filmie MCU Robert Downey Jr. nie miał tak ciekawego zadania aktorskiego, jak właśnie tu. Bracia Russo po raz kolejny czarują…
1. Avengers: Wojna bez granic (reż. Anthony & Joe Russo)
…i tak czarowali aż do prawie-epilogu serii. Jeden z najbardziej ambitnych projektów kinowych ostatnich lat – zebrać tę wielką ekipę bohaterów i dać im wszystkim coś do roboty, przy okazji prezentując w końcu tego supervillaina w pełnej krasie. Nie mogło się udać, a jednak! Thor nigdy nie był lepszy, Doktor Strange mimo małego czasu antenowego przyciąga uwagę, a nawet Czarna Pantera nie jest irytujący. Jest to spektakularne, emocjonalnie wiarygodne i po prostu wyborne filmowe przeżycie. Thanos gra tu w innej lidzie – Josh Brolin powinien był dostać za tę rolę nominację do Oscara. Rzekłem.
Pewnie się ze mną nie zgadzacie 😉 I oczywiście macie do tego pełne prawo – czekam więc na Wasze top 5.