Po kilkunastu artykułach dochodzimy wreszcie do końca naszych przewidywań. Nagroda wieczoru, na którą czekają wszyscy miłośnicy kina na całym świecie. Po tych wszystkich składowych wymienionych we wcześniejszych artykułach otrzymujemy finalny produkt, który nazywamy filmem. Nagroda dla najlepszego filmu, a właściwie nagroda dla producentów najlepszego filmu jest kulminacyjnym punktem corocznej oscarowej gali. Kategoria, która wzbudza największe zainteresowanie, niekiedy jest powodem poważnych sporów wśród krytyki, czy ludzi filmu. Często Akademia posądzana jest o poprawność polityczną. Co by jednak nie mówić, to i tak najbardziej demokratyczna nagroda filmowa na świecie. Akademia bowiem liczy ponad 6000 tysięcy członków z całego świata złożonych z samych filmowców. System głosowania na najlepszy film jest dość specyficzny i inny od pozostałych kategorii. To tzw. system preferencyjny, czyli każdy z członków ustawia swój własny ranking nominowanych filmów. Dlatego może wystąpić sytuacja, że film otrzymał najwięcej pierwszych miejsc w rankingu, ale w ostatecznym rozrachunku nie otrzymał najwięcej punktów, bo na drugich i trzecich miejscach znalazł się zdecydowanie rzadziej. Oczywiście po gali nie mamy ogłoszonych dokładnych wyników, ale często spekuluje się, że Oscar dla najlepszego reżysera oznacza największą liczbę pierwszych miejsc w rankingu. Ale tak jak napisałem, nie jest to oficjalna informacja, a jedynie domysły ekspertów. Nie przedłużając, czas przedstawić kandydatów do najważniejszej nagrody wieczoru.
Najlepszy film:
W tym sezonie od początku mamy jednego wyraźnego faworyta zmierzającego po złoto. Jednak sytuacja powoli się wyrównuje. Nasz faworyt nie dostał bowiem nominacji od gildii aktorów. Czy to znaczy, że teraz zacznie przegrywać najważniejsze starcia? Jako przykład można przytoczyć sytuację sprzed dwóch lat. Boyhood był faworytem początku sezonu, wygrywał dosłownie wszystko, do czasu, gdy do głosu zaczęły dochodzić Gildie. Wtedy bitwę o statuetkę rozpoczął Birdman, który jak się później okazało zwyciężył najważniejsze nagrody. Przyjrzyjmy się zatem aktualnej sytuacji w oscarowych notowaniach.
Faworyci do Oscara:
La La Land – I oto nasz faworyt. Musical, który rozkochał w sobie widzów, filmowców, krytyków, po prostu wszystkich! Wygląda na to, że po 14 latach musical zostanie wybrany najlepszym filmem roku. Odwołuje się bezpośrednio do Złotej Ery świetności tego gatunku idealnie wpasowując się sentymentalny gust Akademików. Na razie La La Land idealnie rozgrywa swoją kampanię, zdobywając co chwilę największą ilość nominacji istotnych w wyścigu oscarowym nagród. Ostatnio podliczyłem ilość realnych statuetek dla tego filmu i wyszedł mi wynik bliski rekordu Titanica, Ben Hura i Władcy Pierścieni. Oczywiście taka sytuacja zajdzie tylko wtedy, gdy Akademia całkowicie i bezgranicznie pokocha brawurowy film Damiena Chazella. Jednak szyki mogą mu popsuć kolejni kandydaci.
Milczenie – Projekt życia Martina Scoresese. Tak naprawdę wystarczy tylko tyle, by sądzić, że będzie to wielkie kino. Paramount strasznie dziwnie rozgrywa swoją kampanią, bo jeszcze dwa miesiące temu nie znaliśmy dokładnej daty premiery, a kilka tygodni temu otrzymaliśmy dopiero pierwszy zwiastun. Z pierwszych reakcji można stwierdzić, że film dzieli, co pewnie niekorzystnie wpływa na preferencyjny system głosowania. Jednak Scorsese to jeden z bardziej cenionych twórców amerykańskiego kina.
Manchester by the Sea – Po obejrzeniu byłem powalony na łopatki. Film, który wbija się głęboko w serce i nie pozwala o siebie zapomnieć. Z pozoru to takie zwykłe kino o zwykłych ludziach i ich zwykłych problemach, ale poziom emocji, który podczas seansu zaproponował nam Kenneth Lonergan sięga górnych granic wytrzymałości. Widz dosłownie wychodzi po seansie na miękkich nogach. Jak dotąd najlepszy film ze stawki (nie wiedziałem dwóch pierwszych).
Moonlight – Najlepszy film roku według krytyków. Pojawia się w dosłownie każdym zestawieniu top10, nierzadko będąc na najwyższym miejscu. Kino, które uwodzi subtelnością, emocjami skrytymi między dialogami i w skomplikowanych, złożonych relacjach postaci. Po prostu cudowny! Bardzo dobrze wystartował w sezonie i możliwe, że okaże się niespodziewanym oscarowym zwycięzcą.
Kandydaci do nominacji:
Fences – Ekranizacja sztuki teatralnej docenionej prestiżową nagrodą Tony. To przykład filmu, którego niesie temat i wybitne kreacje aktorskie. Przede wszystkim #OscarsSoWhite powinien pomóc Fences w osiągnięciu nominacji. Krytycy początkowo średnio zadowoleni, powoli jednak zaczynają doceniać dzieło Denzela Washingtona.
Aż do piekła – Przykład niezależnego kina, które okazało się jednym z większych graczy na oscarowym polu. Wręcz wybitny początek sezonu przyczynił się do mocnej pozycji tego tytułu w zestawieniach. Ja jestem za, ponieważ to kawał znakomitego i męskiego kina.
Nowy początek – Czyżby Denis Villeneuve doczekał się nominacji w najważniejszych kategoriach? W sumie już rok temu zasłużył za niedocenione za Sicario, ale w tym roku światu ukazał dojrzały i na swój sposób eksperymentalny film Sci-Fi. Z doniesień wiem, że Paramount wziął sobie do serca promowanie filmu i wydaje mnóstwo pieniędzy na kampanię.
Lion. Droga do domu – Co prawda nie jest to świetny, ba nawet dobry film, ale stoi za nim jedno zasadnicze nazwisko. To Harvey Weinstein znany jako największy oscarowy promotor. Co roku ma swojego przedstawiciela w oscarowej stawce, więc stąd moje obawy co do nominacji dla tego przeciętnego filmu.
Sully – Perfekcyjnie zrealizowane kino od A do Z. Typowy Hollywoodzki film, ale bez zbędnego patosu. Clint Eastwood połączył kino katastroficzne z dramatem wewnętrznym bohatera. Bo właśnie prawdziwy bohater jakim był pilot Chesley Sullenberger nie czuje się bohaterem. Bardzo dobry początek sezonu może przyczynić się do nominacji.
Przełęcz ocalonych – Najlepsze sceny batalistyczne od czasów Szeregowca Ryan’a. Bo tak naprawdę większość filmu, to jedna wielka bitwa. Mel Gibson wraca do Hollywood po swoich grzechach przeszłości z kinem biograficznym opowiadającym o bohaterze z czasów II Wojny Światowej. Podobnie jak Sully świetnie wystartował w sezonie.
Jackie – Tutaj z kolei mamy przykład tragicznego początku sezonu. Przed początkiem grudnia spokojnie ustawiałem ten film nawet w top5 Oscarów, a przez brak nominacji w kilku ważnych nagrodach szanse na Oscara spadły diametralnie. Jednak wierzę, że temat i kreacja Portman poniesie ten film do nominacji.
Czarne konie: Loving, Ukryte działania, 20th Century Women, Patriots Day, Boska Florence
I oto dobrnęliśmy do końca oscarowych przewidywań. Nominowane filmy poznamy 24 stycznia, a ceremonia rozdania Oscarów odbędzie się tradycyjnie w Dolby Theatre w LA 26 lutego. Na pewno będziemy mieć kilka ciekawych niespodzianek, być może nie uwzględnionych w moich artykułach. Gospodarzem gali będzie Jimmy Kimmel znany z amerykańskiego talk-show Jimmy Kimmel Live! Będzie się działo!