Agnieszka Osiecka była i jest jedną z ważniejszych postaci w naszej artystycznej historii. Pisała wiersze, piosenki, reżyserowała sztuki teatralne, telewizyjne, była dziennikarką. Napisała wiele utworów, które do dziś nas wzruszają. Nic więc dziwnego, że współcześni artyści dalej chcą wykonywać jej utwory lub się nimi inspirować. W 2008 roku została wydana płyta Nosowska/Osiecka, która okazała się być strzałem w dziesiątkę. Katarzyna Nosowska razem z Marcinem Macukiem w bardzo interesujący i odważny sposób przearanżowali niektóre z jej piosenek. Nadali im nowe życie. Jak jest z Nowosiecką? Czy Agnieszka Osiecka okazała się ponadczasowa?
Płyta jest stosunkowo świeża (wydana 19.05.17), lecz już widzę, że jest naprawdę dobrze zrobiona. Wystąpili na niej Natalia Grosiak, Brodka, Czesław Śpiewa, Piotr Rogucki, Misia Furtak, The Dumplings, Krzysztof Zalewski, Luc, Mela Koteluk, Natalia Przybysz, Raphael Rogiński, Przemek Borowiecki n0 Band, Joanna Ewa Zabłocka, Łona & Webber oraz DJ Feel & Gutek. Doborowe towarzystwo – artyści, którzy kojarzą nam się raczej z dobrą muzyką. Wielkim zaskoczeniem dla mnie są utwory Rajski Deser, Ostatnia Prosta oraz Polonez. Słyszeliście kiedyś teksty Agnieszki Osieckiej w rapowanej wersji? Macie tę niecodzienną okazję. Utwór Ostatnia Prosta, zainspirowany wierszem Na zakręcie, w wykonaniu Łony & Webbera jest bezapelacyjnie moim ulubionym. Rozmowę z autorami można odsłuchać na stronie radiowej „Trójki”. http://www.polskieradio.pl/9/336/Artykul/1769473,Lona-i-Webber-o-zmaganiach-z-tworczoscia-Agnieszki-Osieckiej
– Nie wyobrażałem sobie, żeby wziąć tekst Agnieszki Osieckiej i go zarapować. To nie jest napisane do rapowania. Zrobiłbym krzywdę tekstowi, Agnieszce Osieckiej oraz duetowi Łona i Webber – mówi raper Łona.
Uważam, że Justyna Święs z zespołu The Dumplings również bardzo dobrze poradziła sobie z utworem Ach nie mnie jednej. Słychać, że bardzo mocno czuje to co śpiewa. Nie ma się co dziwić, gdyż jest to bardzo piękna i do tego niesłychanie prosta piosenka o miłości, a Justyna jest młodą, bardzo zdolną wokalistką o niesamowicie czystym, wręcz idealnym głosie i ponadprzeciętnej wrażliwości co wywnioskować można słuchając jej utworów. Do tego Kuba Karaś, który wplótł nutkę elektroniki i całość połączył z piękna grą na skrzypcach. Bardzo się cieszę, że na płycie znalazła się również muzyka Stanisława Soyki, która niewątpliwie bardzo pasuje do subtelnego głosu Meli Koteluk wykonującej piosenkę W naszym domu nie ma drzwi. Utwór Uroda w wykonaniu Natalii Przybysz chyba najmniej przypadł mi do gustu z całej tej płyty. Chyba dlatego, że o wiele bardziej podobała mi się zarówno aranżacja jak i interpretacja Nosowskiej. Kasia bardzo wysoko postawiła poprzeczkę i może dlatego Kto tam u Ciebie Jest? Moniki Brodki jest łudząco podobne właśnie do wykonania z płyty Nosowska/Osiecka.
Wydaje mi się, że dzieła Agnieszki Osieckiej jeszcze przez bardzo długi czas będą pamiętane i na nowo odtwarzane. Zapewne za kilka lat nowi, młodzi artyści będą zmagać się z jej twórczością, ale póki co najnowsza ich wersja pod postacią płyty Nowosiecka naprawdę godna jest polecenia.