Konkurs
Konkurs Nowe Horyzonty to zawsze mieszanka szaleństwa, odwagi twórczej, ekstremów, artystycznego uniesienia, ale też niekiedy widocznego poszukiwania swojego filmowego języka, nie zawsze z pozytywnym skutkiem. W tym roku w konkursie obejrzymy 12 filmów. Oto moje, oparte oczywiście na przeczuciach, rekomendacje.
Dzieci umarłych, reż. Kelly Copper i Pavel Liska
Ta rekomendacja oparta jest li tylko na technice nakręcenia tego filmu – zdjęcia wygląda tak niepokojąco, w tym wypadku interesująco, czy wręcz inspirująco do wejścia w ten świat, że nie sposób przejść wobec tej propozycji obojętnie. Dodajmy do tego Ulricha Seidla, który opiekuje się tym projektem, oraz prozę Elfriede Jelinek, która stała się podstawą do jego nakręcenia, i mamy receptę na jeden z niezapomnianych (zobaczymy tylko w jakim sensie) seansów tegorocznego festiwalu.
Ghost Tropic, reż. Bas Devos
„Co po zmroku może spotkać starszą muzułmankę na pustych ulicach Brukseli?” pyta w swoim enigmatycznym opisie na stronie festiwalu Mariusz Mikliński. To pytanie samo w sobie zaprasza do wyruszenia w tę podróż ze wspaniale sfotografowaną na zdjęciu powyżej sprzątaczką Khadiją. Zapowiada się jeden z tych seansów, podczas których jednocześnie będzie okazja do odpoczynku, z drugiej zaś będziemy się do końca niepokoić losami naszej bohaterki, której głównym celem jest normalne, godne życie na obczyźnie.
Jinpa, reż. Pema Tseden
Po pierwsze – główny bohater wygląda jak Sugarman, co już samo w sobie stanowi dla mnie mocną rekomendację. Poza tym, mówiąc już bardziej na serio, Jinpa słucha O Sole Mio z kasety magnetofonowej, jeździe ciężarówką i wiedzie najbardziej zwyczajne życie. Na swojej drodze spotyka jednak swojego imiennika, który zanim wysiądzie, zdradzi mu sekret. Sekret, który może zmienić jego życie. A przy okazji też i moje, jeśli zdecyduję się ten film obejrzeć.
Koko-di Koko-da, reż. Johannes Nyholm
Sundance i Rotterdam to zawsze mocne połączenie dla filmu, który ląduje na wrocławskim festiwalu. Historia rodziny, która zmienia się w baśń i horror – tak opisuje ten film Małgorzata Sadowska, dodając, że nie tylko zmienia się historia, ale też styl jej pokazywania. Mieszanina stylistyczna i gatunkowa – zapowiada się doskonały, konkursowy eksperyment.
Siła ognia, reż. Oliver Laxe
Lubimy we Wrocławiu nasze canneńskie nabytki. Szczególnie lubimy jak goszczą w konkursie, wzmacniając coraz bardziej jego rangę. Historia syna marnotrawnego, który wraca po latach, żeby tylko wprowadzić zamęt w objętej kryzysem społeczności, która pustoszeje. Jedno jest pewne – zdjęcia wyglądają wspaniale i tylko czekać czy udało się dołożyć do nich interesującą historię. A nawet jeśli nie, to i tak w konkursie Nowe Horyzonty jak znalazł 😉
Pełna lista filmów głównego konkursu tutaj.