„Jaka jest różnica między dziennikarzem a szmatą?” – pyta Kominek na swoim blogu. Pyta i odpowiada bezrefleksyjnie, podrzucając film z konferencji prasowej prokuratora Przybyła, że żadna. Zatrważający jest tok rozumowania autora. Nie ma to jak monopol na prawdę i wiedzę. Kominek, nasz wzór cnót! Chleba i igrzysk! I jeszcze jeden cytat z kominkowego bloga: „I tak nic nie przebije ścier biegnących do kamer na widok leżącego płk Mikołaja Przybyła. Nie chodzi o to, że mieli wszyscy go ratować. Chodzi o zwyczajny ludzki odruch, który u nich ma nazwę „record”.” Pierwsza rzecz to odruch bezwarunkowy. Druga, że wszyscy nie mogli się rzucić z pomocą. Trzecia, że Kominka i wszystkich tych, którzy „jadą z gównem” w komentarzach po dziennikarzach nie było tam na miejscu. Cztery, że wyraźnie słychać pytanie o to, czy już ktoś wezwał pomoc. Pięć, że człowiek, który kucał przy leżącym prokuratorze wyraźnie zaznaczył, by operator przestał kręcić całe zdarzenie. I tak dalej. To normalne, że kamery są włączone. Podobnie jest np. w sejmie. Między innymi dzięki temu w Szkle Kontaktowym mamy różne komentarze i wpadki polityków. Dlaczego tyle osób rzuciło się na oglądanie tego filmu? Pewnie dlatego, że spora ich część chciała zobaczyć, jak wygląda konający człowiek. Bo tak już jest. Że jak się komuś pali mieszkanie albo ktoś leży nieprzytomny na ulicy to wokół zaraz jest pełno ludzi. Szkoda, że tak rzadko ktoś udziela pomocy. I tak mamy tutaj przykład hipokryzji. Śmierdzącego szamba w postaci komentarzy internautów. Jak zwykle. Do tego takie bezrefleksyjne podejście wszystkich, którzy to komentują. Poniżej poziomu i godności. Najlepiej obraźmy się na dziennikarzy i media. Pokazujmy krainę mlekiem i miodem płynącą tak jak w Korei Północnej. Panu płk Mikołajowi Przybyłowi życzmy lepiej szybkiego powrotu do zdrowia. I zakończmy tę całą dyskusję. P.S. Kominek lubi populizm. Lubi wulgaryzmy. Lubi szum wokół siebie i swojego bloga. Ale koniecznie szum nasycony tabloidem i prostacką formą. Bo inaczej by się nie sprzedało. Bo by się nie wybił. Przykład? A proszę np. „Dr OETKER, TY PIZDO!” Tomek Majewski