Film Magazyn 

Dziwne, ciekawe, refleksyjne: top 5 kina japońskiego

Po zakończeniu II wojny światowej w Japonii doszło do jednej z największej rewolucji tamtejszego kina. W przeciągu dekady ocenzurowane parasolką sceny pocałunków zmieniły się w półtorej godzinne filmy erotyczne. Zmieniając konstytucję japońską, Amerykanie, w tamtym okresie kontrolujący tereny Japonii, nadali kształt współczesnemu kinu terenów okupowanych. W zamyśle Amerykanów, promowanie w filmach historii miłosnych i scen pocałunków miało doprowadzić do liberalizacji Japończyków. Jawne okazywanie sobie uczuć było równie ważne jak promocja wolnej dyskusji politycznej i pokojowej organizacji państwa w kwestii demokratyzacji kraju. Amerykanie przy pomocy kina chcieli zbudować nową demokratyczną świadomość narodu. Nie spodziewali się jednak, że przez wprowadzone przez nich zmiany tak gwałtownie rozwinie się pełne przemocy kino erotyczne. Równocześnie młodzi ludzie tamtego okresu zafascynowani byli ideologiami prospołecznymi takimi jak socjalizm czy komunizm. Wszystko to znalazło swoje odzwierciedlenie w filmach takich reżyserów jak Nagisa Oshima, Seijun Suzuki czy Yoshishige Yoshida.

5. Zepsuty owoc (1956) reż. Kô Nakahira

Prekursorski film pokazujący rewolucję seksualną wśród młodych, uprzywilejowanych Japończyków. Sprzeciwiają się tradycyjnym wartościom wyznawanym przez ich rodziców. Podczas premiery – kontrowersyjny, bo przedstawiający młodzież nieprzejmującą się normami. Teraz – raczej sentymentalny, przekazujący pewne uniwersalne myśli. Ma to, za co uwielbia się stare filmy – szybkie, intensywne dialogi, na których oparty jest rozwój fabuły, zarówno jak doświadczenie estetyczne widza.

4. Imperium zmysłów (1976) reż. Nagisa Oshima

Najbardziej kontrowersyjny film Oshimy i jeden z tych dzieł, które skrajnie dzielą krytyków. Film niesamowicie erotyczny, ale nie pornograficzny. Składa się niemal wyłącznie ze scen seksualnych, ale w żaden sposób nie podnieca. Seks stanowi tu ucieczkę od życia w Japonii dotkniętej wojną i podziałami społecznymi. Namiętność kochanków kontrastuje z tym, co kojarzy się ze spokojną i ułożoną kulturą japońską. Dodatkowo, fabuła jest oparta na prawdziwej historii Sady Abe – kobiety, która zabiła swojego kochanka, odcięła mu genitalia i nosiła je kilka dni w kieszeni. Warto obejrzeć nawet tylko po to, aby doświadczyć czegoś zupełnie innego niż zazwyczaj w kinie.

3. Po wojnie tokijskiej (1970) reż. Nagisa Oshima

Historia grupy młodych artystów, oczywiście socjalistów, żyjących w artystycznej komunie. Rywalizują między sobą, kłócą się, ale jednocześnie są blisko i pomagają sobie. Ich działalność artystyczna ma służyć głównie celom politycznym. Wszystko jest bowiem polityczne, co jest wielokrotnie podkreślane przez protagonistów. Cała akcja kręci się wokół śmierci jednego z członków grupy. Ale czy to naprawdę się stało? A może stanowi tylko wytwór wyobraźni jednej z postaci? Film porusza się między jawą a snem w taki sposób, że trudno jest zdecydować, co jest prawdziwe. Niesamowicie inspirujący dla młodych aktywistów i artystów, ale ciekawy także dla fanów nowych technik narracyjnych takich jak przykładowo w Incepcji.

2. Brama ciał (1964) reż. Seijun Suzuki

Opowiada historię grupy pracownic seksualnych. Jego akcja rozgrywa się krótko po zakończeniu II wojny światowej. Brutalny i agresywny, niemalże wszystkie dialogi są wykrzyczane. Oddaje beznadziejność życia ludzi w trakcie okupacji amerykańskiej – ludzie nie mieli gdzie żyć ani co jeść. Bije od niego ogromny ból i złość na sytuację, do której doprowadził rząd. Szkoda, że wciąż tak nieznany. W Internecie nie znajdzie się jego interpretacji czy recenzji, a jestem pewna, że można by poświęcić mu dogłębną analizę. Każda z bohaterek ubiera się tylko w ubrania jednego koloru. Dlaczego? I dlaczego to mężczyzna pełni tu rolę femme fatale? Myślę, że na ten temat każdy po obejrzeniu filmu będzie miał swoje własne refleksje.

1. Belladonna Smutku (1973) reż. Eiichi Yamamoto

Piękny i wzruszający, znany pewnie znacznej części uczestników zeszłorocznego festiwalu Nowe Horyzonty. Animacja, a raczej bardziej pokaz obrazów z emocjonalną, namiętną muzyką. Opowiada historię dziewczyny żyjącej pod koniec średniowiecza we francuskiej wsi. Zakochuje się w młodzieńcu i szybko biorą ślub, jednak nie jest im dane cieszyć się sobą. Okrutny baron, korzystając z prawa pierwszej nocy brutalnie ją gwałci. Po tragicznych przeżyciach dziewczyna całkowicie się odmienia i zawiera pakt z diabłem, aby zemścić się na oprawcy. Forma animacji, pomimo tragizmu historii, miejscami bawi, ale nie przeszkadza to w odbiorze. Baśniowa, akwarelowa, surrealistyczna estetyka nadaje nowe znaczenia coraz dziwniejszym i intensywniejszym obrazom pokazując dramat kobiety upadłej. Dowód, że warto eksperymentować z formą.

Related posts

Leave a Comment