Film Magazyn Netflix Recenzja 

w przestworzach – recenzja filmu „Szkarłatny pilot”

Założone w 1985 roku japońskie studio animacyjne Studio Ghibli od początków istnienia święciło triumfy, a dzisiejsza popularność studio tylko potwierdza niezwykłość produkowanych dzieł. Różnorodność filmów w ramach Studio Ghibli sprawia, że każdy z widzów znajdzie coś dla siebie – komedie, dramaty, kino wojenne, familijne, romanse – a każdy z tych gatunków ubrany w niepowtarzalną kreskę oraz otoczony w punkt skomponowaną muzyką. Jedną z takich perełek jest obraz w reżyserii Hayao Miyazakiego – Szkarłatny pilot, który odbiega od pozostałych produkcji przede wszystkim z uwagi na ulokowanie historii oraz postać głównego bohatera.

Akcja Szkarłatnego pilota rozgrywa się we Włoszech w latach `30 XX wieku, w którym to kraju wciąż wyczuwalna jest atmosfera minionej wojny, a dodatkowo stopniowo rośnie napięcie związane z rozrastającym się faszyzmem. Tytułowy Szkarłatny Pilot (Porco Rosso), czyli Marco Paggot, jest lotnikiem o nietypowym wyglądzie – na skutek klątwy zamiast twarzy ma głowę świni. Na szczęście w animowanym świecie ta odmienność nie budzi szczególnego zaniepokojenia. Paggot przemierza przestworza celem walki z powietrznymi piratami, co ma go przybliżyć do zdjęcia klątwy.

Pod kątem fabularnym Szkarłatny pilot jest prostą historią z kilkoma nierozwiązanymi wątkami, przez co odbiorca sam musi sobie dopowiedzieć niektóre fragmenty wydarzeń. Prostota nie jest jednakże równoznaczna z nudą – wręcz przeciwnie Miyazaki umiejętnie z każdą następną sceną coraz silniej angażuje publiczność, intrygując ją zakończeniem opowieści. Napięcie buduje przede wszystkim tajemnica głównego bohatera, jak również pojedynek, który przyjdzie mu stoczyć. Paggot jawi się jako protagonista oschły, nieprzyjemny, a jednocześnie podejmowane przez niego działania przysparzają mu sympatię u widza. Ciekawie została poprowadzona kreacja Porco Rosso – przywodzi on na myśl detektywa z kina noir z tymi wiecznie noszonymi czarnymi okularami oraz papierosem w ustach.

Szkarłatny pilot stanowi również ucztę audiowizualną: w pierwszej kolejności urzekające są widoki, które widzimy z lotu samolotu, w pełni oddające włoski klimat historii. Całość podkreślają także stosowane kolory – czerwień samolotu kontrastuje z niebieską barwą wody oraz nieba, a zieleń uzupełnia tę paletę kolorów. Dodatkowo, Studio Ghibli przyzwyczaiło nas do kompetentnego dobierania ścieżki dźwiękowej do obrazu – może i ktoś podniesie, iż muzyka momentami rozbrzmiewa niczym wyciskacz łez, ale niech pierwszy rzuci kamieniem, kto uważa, że melodia ta nie rozbrzmiewa we właściwym momencie.

Wydaje mi się, że siła produkcji Studio Ghibli wynika między innymi z tego, iż są ponadczasowe, a także przeznaczone dla każdej kategorii wiekowej. Wplatanie wątków dramatycznych do humorystycznych losów bohaterów daje emocjonalne ukojenie. Jednocześnie większość z tych filmów animowanych cechuje się niesamowitą kreską, która kontrastuje z dziełami Studia Disney.  Szkarłatny pilot stanowi zatem przyjemny eskapizm, który przełamany został na poły bajkowym wydźwiękiem. Tajemniczość, a jednocześnie sposób prowadzenia animacji, sprawiają, że film pozostaje w pamięci na długo po seansie.

Ocena: 8/10

Related posts

Leave a Comment