Bez kategorii Film Magazyn Recenzja 

“Moje noce są piękniejsze niż wasze dni” – recenzja „Liberte” Alberta Serry

Wielu twórców pytało, czy istnieje granica w sztuce, porywając się na coraz odważniejsze sceny, a znaczna ich część zahaczała o tematy seksualności. Gdy w Japonii lat 60.  rodzi się oddzielny nurt różowego kina, naczelny prowokator XX w. Pier Paolo Pasolini zamyka swoją filmografię burzliwą ekranizacją ,,Salo”, Lars von Trier zaskakuje spastyczną orgią w “Idiotach”, a Gaspar Noe tworzy pierwszy pornograficzny film w 3D, trudno podejść do tematu rewolucyjnie. To jednak udaje się Albertowi Serrze w ,,Liberte”. 

W przeciwieństwie do swoich poprzedników swój manifest traktuje na tyle bezpośrednio, że nie opatruje go żadną fabułą. Reżyser stawia odbiorcę przed dwugodzinnym przeobrażeniem skrajnych fantazji, estetyką nawiązując do XVIII-wiecznej stylistyki, którą przypodobał sobie już w ,,Śmierci Ludwika XIV”.

Do giermków dociera wiadomość o śmierci króla, od tego momentu zostają  sami. W odosobnionym lesie i przy blasku nocy będą oddawać się tytułowej wolnośći, a jedyne zdania jakie padną z ich ust to rozkazy, które przeniosą ich doznania na wyższy poziom.

Odrzucenie klasycznej budowy dzieła filmowego, na rzecz bardziej autorskiej narracji, skazuje odbiorcę na próbę przystosowania się do stylu Katalończyka. Umiejętna adaptacja pozwoli w pełni doświadczyć obrazu,  a  niezdolność do niej  może skutkować opuszczeniem sali kinowej.

Serra zgrabnie zestawia wolność na tle seksualnym z wolnością w sztuce. Pyta o odwagę twórczą, jednocześnie samemu, jako artysta wystawiając się na ryzyko. Być może film  jest dla niego terapią, ucieczką od narzuconych przez własny umysł schematów. Po pokazie filmu na festiwalu w Toronto powiedział: ,,Lubię odkrywać przestrzeń wolności, w której wszystko może się wydarzyć. Wydaje mi się, że właśnie po to został stworzony film. Jest dużo innych, bardziej bezpiecznych przestrzeni, gdzie króluje moralność.”To właśnie ta bezpośrednia, artystyczna wolność jest mocną stroną ,,Liberte”, stanowiącą ponadczasowość dzieła. I choć odpowiedź na zadane przez Serre pytanie nie jest jednoznaczna, można stwierdzić, że tak długo jak nasza wyobraźnia jest nieograniczona, tak długo granica w sztuce istnieć nie będzie.

Maja Madejowska

Related posts

Leave a Comment