Pawła blok: Ile jest pasztetu w pasztecie?
Zawsze zastanawiałem się, jak jeden człowiek może drugiemu człowiekowi sprzedawać żywność, o której wie, że albo jest niezdrowa, albo jest podróbką normalnego produktu (i przy okazji jest niezdrowa). Jak można tak kłamać w żywe oczy? Za normalne uważa się w takiej sytuacji, że ktoś powie: „trzeba czytać etykietki i to jest twoja wina, jeśli kupujesz szajs”. To śmieszne! Bo chyba jedynym normalnym pytaniem jest: jak ktoś, do cholery, może dopuszczać do sprzedaży produkty złej jakości? Jak ktoś może chcieć to wciskać ludziom, wiedząc, że wpływa to negatywnie na ich zdrowie?…
Read More