Nie można mieć wszystkiego. Uwierzcie nam na słowo.
Już jakiś czas temu zaintrygowała nas informacja o tym, że kultowa Tostoria przy Oławskiej we Wrocławiu rozbudowała swoje menu m.in. o pierogi.
Jak wiadomo, tam gdzie pierogi, tam my. No i sprawdziliśmy. Żałujemy po dziś dzień.
Nasza intuicja podpowiadała nam z jednej strony, że tam gdzie dobre tosty, tam niedobre pierogi. Z drugiej założyliśmy, że jak dobre jedzenie to w każdym wymiarze.
No i błąd. No i farsa. No i katastrofa gastronomiczna.
Zamówiliśmy pierogi ruskie. Sztuk 7. Podane na papierowym talerzyku z tłuszczem i cebulką.
No i poszło. Na pierwszy rzut oka wyglądały całkiem nieźle. Ale, ale… Gdy przyszło do jedzenia pierwsze co poczuliśmy to twarde ciasto. Potem było tylko gorzej. Smak cebulki zabił farsz i wszystko pozostałe.
Strasznie nam przykro, bo już dawno tak się nie zawiedliśmy. I jeszcze o farszu, bo naprawdę za przeproszeniem żal dupę nam ścisnął – 95% ziemniaków, 5% białego sera. No jak tak można, pytamy?
Podsumowując. Tostoria przy Oławskiej to miejsce, w którym należy jeść… TOSTY. Pierogi to katastrofa.
Chcieliśmy znaleźć jakieś plusy tej eskapady – brak takowych. Dlatego by rozluźnić nieco atmosferę, podrzucamy poniżej fajny klip o pierogach.
danie: pierogi ruskie
cena: 8 zł
ilość: 7 sztuk
ocena: 2/10
skutki uboczne: brak
www: tostoria.com
adres: ul. Oławska 19, Wrocław
Tomek Majewski