Film Magazyn Recenzja 

Takimi literami z tego filmu bije: ,,SATYRA” – recenzja filmu ,,Suburbicon”

Gdy tylko na plakacie widzę epitet “coenowskie”, wyznam szczerze, że jeszcze przed premierą darzę dzieło filmowe namiastką sympatii. Nie jestem pewnie jedyny – duet braci-reżyserów cieszy się ogromną estymą nie tylko w kręgach krytyki czy publicystyki filmowej, ale i wśród masowej widowni. “To nie jest kraj dla starych ludzi”, “Fargo” albo  “Big Lebowski” to w końcu obrazy powszechnie kochane, a w pewnych kręgach wręcz otoczone najszczerszym kultem. Trudno się jednak dziwić sukcesowi amerykańskich reżyserów. Prawdopodobnie jak nikt inny we współczesnym Hollywood mają niesamowity dar obserwacji ludzkich zachowań, by potem w…

Read More
Film Magazyn Recenzja 

Ironman – recenzja ,,Najlepszego”

Przy okazji filmów biograficznych nie raz zdarzało mi się już pisać, że streszczona w nich historia była wręcz gotowym scenariuszem. Po obejrzeniu „Najlepszego” muszę chyba jednak odwołać swoje słowa. W przypadku Jerzego Górskiego trudno nie odnieść wrażenia, że urodził się on tylko po to, aby ktoś mógł kiedyś przenieść jego życie na kinowy ekran. Co ciekawe, zanim film Palkowskiego ujrzał światło dzienne, ten niezwykły człowiek pozostawał postacią praktycznie nieznaną. 

Read More
Film Magazyn Recenzja 

 #PerłyKalejdoskopu: ,,Bronson”, Sztuka przemocy

„Całe życie chciałem być sławny. Wiedziałem, że stworzono mnie do wyższych celów. Miałem powołanie, nie wiedziałem tylko do czego.” – rozpoczyna swoją opowieść tytułowy bohater filmu Nicholasa Windiga Refna. Cóż, choć z perspektywy czasu ciężko nie potraktować ironicznie słów wypowiedzianych przez człowieka, który przez  ostatnie 40 lat, na wolności był zaledwie 4 miesiące, wyjątkowości Charliemu Bronsonowi (urodzonemu pod pospolitym nazwiskiem Michael Peterson)  odmówić nie sposób. Brytyjczyk nie dość, że  przewinął się przez blisko 120 zakładów karnych, pobił niezliczoną ilość więźniów i ponad 20 strażników (do historii przeszły incydenty, w których…

Read More
Film Magazyn 

„Mother!”: Bufonada Darrena A.

Darren Aronofsky nie należał do tych twórców, których można było szukać na szczycie listy moich filmowych inspiracji. Jednak nie posądziłbym go nigdy o braki warsztatowe, bo przecież nawet ten nieszczęsny (a według mnie całkiem pozytywnie campowy) ,,Noe: Wybrany przez Boga” był filmem pod względem technicznym i aktorskim bardzo udany. „Mother!” to pierwszy przypadek filmu, który przerósł wielkie ambicje reżyserskie Aronofsky’ego. Przy realizacji tej wizjonersko pomyślanej adaptacji opowieści biblijnych, bo chyba o tym głównie możemy w kontekście ,,Mother!” mówić, Darren wziął na siebie na tyle dużo, że cała konstrukcja rozpadła mu…

Read More
Film Magazyn Recenzja 

Do trzech razy sztuka – „Thor: Ragnarok”, recenzja

Po dwóch pierwszych filmach z Bogiem piorunów w roli głównej na myśl o kolejnej części reagowałem podobnie jak na wizytę u dentysty. Moje podejście zmieniło się jednak gdy reżyserem filmu został Taika Waititi, który do tej pory był kojarzony raczej z niezależnymi produkcjami („Hunt for the Wilderpeople” czy „What We Do in the Shadows”) niż wysokobudżetowym kinem superbohaterskim. Znany ze specyficznego poczucia humoru Taika był dokładnie tym czego potrzebowały solowe filmy o synu Odyna. Poszedłem na seans z nadzieją, że nie będę kolejny raz oglądał zadufanego w sobie buca.

Read More
Film Magazyn Recenzja 

Dziewczyna bez rąk – w krainie baśni i kolorów

W ciągu roku zdarzają się filmy, na które z niecierpliwością czekam już od pierwszych recenzji. Rok temu podczas festiwalu w Cannes w sekcji ACID swoją premierę miał pełnometrażowy debiut Sébastiena Laudenbacha, „Dziewczyna bez rąk”. I powiedzieć, że zrobił tam furorę, to za mało. Krytycy rozpływali się nad niepowtarzalną warstwą wizualną oraz nietuzinkowym podejściem do baśni braci Grimm. Szczerze już dawno straciłem nadzieję, że film zawita na polskie ekrany, ale dzięki uprzejmości (i dość ryzykownemu zagraniu) Bomba Film możemy podziwiać go tam, gdzie jego pierwotne miejsce, czyli w kinie. A to…

Read More
Film Magazyn 

Nigdy cię tu nie było – ostatni sprawiedliwy

Parę dni temu tegoroczny American Film Festival przeszedł już do historii, ale to jeszcze nie koniec naszych recenzji najważniejszych filmów tej edycji. Jednym z nich było nagrodzone aż dwiema nagrodami na ostatnim festiwalu w Cannes, „Nigdy cię tu nie było” brytyjskiej reżyserki Lynne Ramsay. Z tym dziełem wiąże się pewna ciekawa historia, ponieważ do ostatnich chwil Ramsay pracowała dniem i nocą przy stole montażowym i dosłownie na dzień przed pierwszym pokazem w Cannes ukończyła film. Jednak po świetnym przyjęciu i wspomnianych nagrodach, Ramsay postanowiła ponownie go przemontować, skracając obraz o…

Read More
Film Magazyn 

Festiwalowa namiastka wakacji, przedpremierowa recenzja filmu „Tamte dni, tamte noce”

Łatka filmu wakacyjnego z miejsca skazuje dzieło na niezaangażowany, zrelaksowany uśmiech widzów. Utarta głęboko w popkulturze definicja zakłada przecież lekkostrawną niewymagającą przyjemność, rzecz kodowaną gdzieś w tle naszej podświadomości, by nie odstawać za bardzo od ogólnego społecznego rozprężenia. Dlatego też festiwalowe „Call me by your name” trochę straszyło. Nie nieangażującą, prostą czy płytką opowiastką, a właśnie tym wynikowym rozprężeniem, który, jak wszyscy wiemy, na festiwalu skutkuje śmiercią. Bałem się jakkolwiek wypocząć oglądając najnowszy film Luki Guadagnina, bałem się wakacyjnej zazdrości i namiastki letnich promieni słońca. Okazało się jednak, że dla…

Read More
Film Magazyn 

Z Freudem przez życie – recenzja ,,Ana, mon amour”

Rumuńska kinematografia od kilkunastu lat dostarcza nam co roku kilka filmów, które podbijają europejskie festiwale. Nie inaczej było w przypadku najnowszego dzieła Calina Petera Netzera. „Ana, mon amour” została bowiem wyróżniona za wybitne osiągnięcia techniczne, a dokładniej za najlepszy montaż na tegorocznym Berlinale. Osobiście uważam tę decyzję za dość kontrowersyjną, zważywszy na fakt, iż pokonał w tej kategorii znakomicie zmontowane „Party” Sally Potter. Ale festiwale filmowe rządzą się własnymi prawami i często decyzje jury okazują się zwyczajnie nietrafione. Film rumuńskiego nowofalowca jest typowym przykładem reżyserskiej zadyszki i wyczerpania się pewnej…

Read More